Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Chinszczyzna .... rozmiar w dol :):)


Hej Vitalijki (chinczyzna)

Jak wam mija weekend ?? Moj niestety dobiega konca jutro do pracy ... Dzisiaj dzien ciekawy jak zawsze soota zreszta :) Soboty sa moimi luznymi od diety dniami, nie znaczy to ze jem slodycze i hamburgery ale troszke odpuszczam obiecalam to chlopakowi aby nie dac sie zwariowac ... WIec dzisiaj z rana kawiarnia na sniadania wybralam zdrowa wersje tost na brozowym pieczywie z jajecznica z wody obiad 14 poszlismy na chinszczyzne ja za bardzo nie przepadam ale stwierdzialam ze moze czas sie przekonac do tego jedzonka i nie bylo nawet tak zle :) Na deser wzialam kawalek ciasta czekoladowego z lodami smietankowymi i to mnie dobilo ;( Dziewczyny moj brzuch juz nie daje rady z takim jedzeniem zrobilo mi sie niedobrze odrazu i myslalam ze wszystko zwroce w aucie musialam sie polozyc tak mnie brzuch z tego obzarstwa rozbolal  MAM NAUCZKE :) Wczorajsze zakupy zakonczone sukcesem kupilam sobie 2 pary spodni 3 sweterki koszule w krate buty i kolczyki a i moj nowy charm do Pandory  :) dzisiaj dobilam to jeszcze jedna bluzeczka i torebka :) Wszystkie ciuchy rozmair w dol !!! Jestem taka szczesliwa !!! weekend mega udany :) Mam nadzieje ze u was tez wszysko ok ;) 

Pozdrawaiam cieplutko :*:* 

  • aiishha

    aiishha

    21 lutego 2016, 11:08

    Mniejsze ubrania są mega motywacją:) Oby tak dalej.

    • Barbie_girl

      Barbie_girl

      21 lutego 2016, 11:20

      Dokladnie ;):):) Pozdrawiam

  • AnyculA

    AnyculA

    21 lutego 2016, 11:06

    oj , coś o tym wiem , mąż namówił mnie na kawałek pizzy w walentynki i bardzo szybko tego pożałowałam , bolał mnie brzuch , było mi niedobrze ;/ bleh

    • Barbie_girl

      Barbie_girl

      21 lutego 2016, 11:22

      Nauczka jest zdrowe ejdzenie jest lepsze ;)

  • roogirl

    roogirl

    20 lutego 2016, 21:08

    Przynajmniej będziesz zajęta i będziesz miała mniej czasu na myślenie o żarciu :)

    • Barbie_girl

      Barbie_girl

      21 lutego 2016, 11:23

      naszczescie nie mysle o jedzniu nawet w dni wolne jest ok :) ale racja jest w pracy zawsze lepiej sie prowadzic :)