Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
w końcu dotarła + fotomenu :)


Witajcie :)
wczorajszy dzień był mega zakręcony  ale całkiem fajny :) praca, trochę porządków w domu a potem imprezka urodzinowa mojego chrześniaka :) dzieciaki roznosiła energia- jednak bawiłam się z nimi równie fajnie :)  Dziś nieco mniej emocji :) właściwie dziś odpoczywam. ćwiczenia zrobiłam z rana, potem śniadanko, praca, ominęłam drugie śniadanie bo po prostu nie było czasu- "sezon" w aptece trwa w najlepsze ... niedawno wróciłam i przygotowałam sb obiadek- ulubioną chińszczyznę, korci mnie żeby zejść sajgonki ale wizja głębokiego tłuszczu mnie przeraża- więc sobie je odpuściłam. Dziś w końcu przyszła wyczekiwana książka :) jako, że lubię swoim pacjentom doradzać profesjonalnie ciągle się doszkalam, czytam i w ogóle staram się rozwijać :) 
wieczór zatem z książką, cappucino i ulubioną muzyką :)

śniadanko 
obiad

to moje wieczorne odprężenie :D


a na koniec moje dzieło :) codziennie rano budzą się i widzę za oknem NY i czytam życiowe motto :)


miłego wieczoru :D
  • hipa1981

    hipa1981

    18 grudnia 2013, 08:22

    Jak sobie raz na jakiś czas pozwolisz na odstępstwo od diety to nic się nie stanie. Moim zdaniem lepiej zjeść to kontrolowanie niż potem w jakiś gorszy dzień rzucić się na wszystko czego sobie odmawiałaś.

  • Kraudiaa

    Kraudiaa

    17 grudnia 2013, 17:31

    dzieło megaa! :)

  • Soniusia123

    Soniusia123

    17 grudnia 2013, 17:29

    mało tego to nawet 1000 kcal nie ma

  • Halincia01

    Halincia01

    17 grudnia 2013, 17:27

    jedzonko wygląda super! Miłego wieczoru :)