Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kolejny dzień w raju...


Miałam dokładnie trzy dni spokoju, wczoraj Adaś znów zaczął marudzić z powodu ząbkowania. Są momenty, że jest bardzo ciężko i chce mi się płakać. Jest dużo ciężej niż z Jankiem...z Adasiem wszystko jest dużo trudniejsze...ząbkowanie, karmienie, nawet przewijanie go to wyzwanie. Dziś wzięłam ich na spacer. Pod koniec Janek się przewrócił i bardzo płakał, długo nie mogłam go uspokoić. W końcu zdecydowałam, że wracamy do domu. Szłam pchając wózek z jęczącym Adasiem a za mną szedł płaczący Janek...no koszmar...mialam wieczorem biegać ale tylko umyłam podłogę w kuchni i położyłam się do łóżka. Teraz oglądam serial i piszę ten post...dzień się kończy, wreszcie można odpocząć. 


A oto moje posiłki:


Owsianka z pieczonym twarogiem. Twaróg obtoczyłam w cynamonie i odrobinie cukru i upiekłam w piecu. 


Na obiad zrobiłam curry z czarnej ciecierzycy, do tego kurczak i kasza


Miłej nocki :) 


Basia

  • Radosna32

    Radosna32

    14 sierpnia 2021, 17:49

    Ja mam 3 dzieci i poczatki to byl horror movie😅

  • Mila&Timeo

    Mila&Timeo

    13 sierpnia 2021, 23:19

    W Holandi mieszkacie ?

    • bashita

      bashita

      14 sierpnia 2021, 09:11

      W Anglii :)