Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jest sukces!


Cześć! <3

Dzisiejszy dzień rozpoczął się dla mnie fenomenalnie, gdyż po raz pierwszy waga pokazała magiczną piątkę z przodu. Moim małym marzeniem było zejście poniżej 60 kg, no i się udało! Oczywiście nie spoczywam na laurach i pracuję dalej 8) Po porannym treningu wybrałam się na zakupy. Okazało się, że w Lidlu za niską cenę można kupić sportowe topy i getry, które są ładne i nadają się m.in do fitnessu. Jeśli ktoś akurat szuka odzieży sportowej, to zapraszam do Lidla :D

Mój dzisiejszy jadłospis:

Śniadanie:

Musli LO Sante i Fitella + mleko 2% + rodzynki + miód

II Śniadanie:

Kubeczek jogurtu naturalnego

Obiad:

Kurczak w panierce otrębowo-czosnkowej -> Przepis + kasza kuskus i jaglana + pół pomidora

Podwieczorek:

Borówki amerykańskie

Kolacja:

Sałatka z Szynką i ananasem w wersji dietetycznej 

A jak Wam idzie realizacja celów? ;)