Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ciężko jest być na diecie...


Jako, że mamy już wrzesień, chcąc nie chcąc musiałam wrócić do szkolnej ławki. Na szczęście już po raz ostatni i tylko do kwietnia. Muszę przyznać, że nie będzie to łatwy czas jeśli chodzi o trzymanie diety. W wakacje mogłam jeść o wyznaczonych porach, trzymać się trzygodzinnych przerw i miałam sporo czasu na przyrządzanie sobie dobrego jedzonka. Teraz jest trochę trudniej, wstawanie przed szóstą rano nie zachęca do przygotowywania jedzenia, dlatego śniadanie i jedzenie na wynos robię zazwyczaj dzień wcześniej, przez co nie jest już takie świeże i pyszne. Do tego nie mogę jeść o stałych porach, o trzygodzinnej przerwie mogę zapomnieć, bo pierwszy posiłek jem o 6:00, a po nim niestety mam dłuższą przerwę. No i w około jest pełno ludzi, którzy wciąż chcą mnie częstować czymś słodkim (strach)

Odchudzanie zaczęłam od diety 1200, na początku było dosyć trudno, ból głowy i ogólne osłabienie, po niecałym tygodniu zmieniłam jadłospis, także 1200, ale o wiele lepiej zbilansowany i było już OK :D. Po jakichś dwóch tygodniach przeszłam do 1300, a później zahaczyłam o 1400. Obecnie nie przestrzegam żadnego jadłospisu, sama go sobie komponuję, ale wciąż mocno ucinam kalorie. Myślę, że spożywam dziennie ok 1400 - 1500 kcal, przez co zdarzają mi się gorsze dni, kiedy czuję się słabiej. O ile będąc w domu mogłam dodać sobie siły jakimś zdrowym posiłkiem, o tyle w szkole nie jestem w stanie zrobić sobie niczego zdrowego do jedzenia. Cóż, będzie ciężko, ale dam radę, muszę dać!

Mój dzisiejszy jadłospis:

Śniadanie:

Musli Fitella + Musli LO Sante + mleko 1,5% + łyżka miodu

II śniadanie:

Pannino 

III śniadanie:

jabłko

Obiadokolacja:

Kurczak w panierce otrębowo-czosnkowej + kasza jaglana + ogórek konserwowy

Kolacja:

Jogurt 7 zbóż

Jestem też ciekawa, jak będzie wyglądała moja motywacja do ćwiczeń. Szczerze mówiąc, mam już serdecznie dość ćwiczeń z Chodakowską. Owszem, jakieś tam efekty są, ale jak wiele dziewczyn już zauważyło, okropnie to wszystko nudne. Mam więc do Was pytanie: Jaka jest Wasza alternatywa dla Chodakowskiej? (mysli)

Nie musi to być jakiś bardzo wymagający program, bo moją główną aktywnością fizyczną jest bieganie, reszta służy mi tylko do wzmocnienia mięśni i ewentualnie delikatnego wyrzeźbienia ciała ;)

  • spelnioneMarzenie

    spelnioneMarzenie

    3 września 2015, 15:03

    kiedys cwiczylam chodakowska i tez mi sie znudzila, a efekty byly srednie, bo z dieta mam zawsze problemy, a teraz cwicze przysiady i rozne wymachy nog ;-)

  • Sadpotato

    Sadpotato

    3 września 2015, 00:06

    z tego co udało mi się zauważyć dla kobiet najlepszym wyjściem na jędrne i kształtne dolne partie są ćwiczenia typowo siłowe:) nic tak nie kształtuje tyłka i ud jak przysiady ze sztanga czy wykroki z obciążeniem. Sam namówiłem na to swoją lubą i jest bardzo zadowolona z efektów których przy Chodakowskich itp nie widziała. No niestety te ćwiczenia do przyjemnych nie należą i wymagają odwiedzenia siłowni przynajmniej raz w tygodniu ;p

    • Basia10102

      Basia10102

      3 września 2015, 20:17

      Dziękuję za radę, nad siłownią zastanawiam się od jakiegoś czasu, może w końcu się przełamię i pójdę ;D