Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
i znowu to samo!


I znowu się zaczyna! Jak tylko osiągnę 75kg - to potem idzie jak po grudzie! Chyba mam tą wagę zapisaną genetycznie!- a przecież się staram, nawet kijki sobie kupiłam (bo na 2 tygodnie wypadł mi basen), więc spaceruję co drugi dzień - a waga stoi w miejscu!. Co prawda przez ostatnie dwa dni były trochę nie w porach posiłki i może za mało płynów, ale też nie przesadzałam z kaloriami - no chyba, że te oznaczone na pomarańczowo posiłki mi nie służą. Już sama nie wiem. Na razie się nie zrażam, ale jak tak dalej pójdzie to się wkurzę! - Co mam zrobić, żeby co tydzień było choć 1 kg mniej? K U R D E !!!