Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
5 tygodni odchudzania


Minęło właśnie 5 tygodni mojego odchudzania - i jak na razie za mną 3kg!- ale to i tak dobrze, bo wreszcie następną cyfrą po 7 od tygodnia jest 4 a nie 5!- od dziś następny krok: minus 2kg (ciekawe ile mi zejdzie na jego zrobienie ). Szkoda, że pogoda się popsuła, bo nie zawsze po południu da się chodzić z kijkami - może dziś się uda, a w sobotę i niedzielę basen! - o ile nie okaże się, że to ostatnio złe samopoczucie (od wczoraj) to nie jakiś zawał, bo mnie to trochę drażni. Mam taki ucisk w klatce piersiowej, podchodzący do gardła, jakbym się nałykała powietrza i mnie "przytyka", albo nie mogła sobie "beknąć", a uczucie podobne do dużej ilości gazów z żołądka - podchodzących do gardła. Nie wiem co to jest, nawet zastanawiałam się, czy to nie przez tą dietę, nigdy nie jadłam codziennie tyle jogurtów - i ogólnie nie przepadam za nabiałem (poza serem żółtym i pleśniowym, które od czasu do czasu zjadałam), może coś zrobiłam nie tak, albo z czymś przesadziłam w drugą stronę i mój organizm się zbuntował?! - Nie wiem, w każdym razie czuję się bardzo niekomfortowo, a do pracy przecież muszę chodzić, no chyba że to objawy jakiejś choroby.