Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nastawienie jest najważniejsze! :)


Dobrze jest;) Doszłam do wniosku, że najważniejszą rzeczą w odchudzaniu jest nastawienie. Cały czas podchodziłam do tego tak naprawdę z niedowierzaniem we własne możliwości, z zazdrością patrzyłam na inne paski, na których waga leci w dół, o zdjęciach "przed" i "po" nawet nie wspominając... I tak nagle, bez niczego, doszłam do wniosku, że czemu innym ma się niby to udawać, a mnie nie? 


Siedziałam i uczyłam się na kolosa z matematyki stosowanej, wyjątkowo mi nie szło... i nagle, stwierdziłam, że pójdę pobiegać. No bo czemu nie? Dla wytchnienia od nauki, bo już dawno planowałam, czy po prostu żeby się przewietrzyć i odświeżyć umysł ;D Przed chwilą wróciłam i zaraz siadam z powrotem do nauki! I dam radę! Zaliczę to!
Wcześniej zrobiłam 100 przysiadów (9 dzień wyzwania), a za chwilę jeszcze Mel B (abs i pośladki)

Dzisiejsze menu:
- jogurt truskawkowy ze ziarnami zbóż,
- lód 'Oskar',
- łyżka zupy pomidorowej z makaronem,
- ryż z warzywami
- łyżka nutelli i kilka orzeszków w czekoladzie
Nie jest dobrze. Ale obiecuję, że się poprawię :)