Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
kwas glikolowy - mój pierwszy raz


Kilka lat temu kosmetyczka powiedziała, że powinnam go używać raz na jakiś czas, wczesną wiosną. I przypomniałam sobie o tym niestety miesiąc temu. Miał pogrubić skórę, wyraźnie odmłodzić i coś tam jeszcze... moja twarz złuszczył, wysuszył i ściągnął strasznie:(, serum i krem z glico leży w koszu na śmieci, a ja na twarzy mam maskę nawilżającą - całe szczęście, że S. w pracy - to nie jest widok dla faceta.

poniedziałek: 20 km rower i spanie w saunie i spanie na fotelu masującym u fryzjera, krótko, ale jak przyjemnie(ziew)

wtorek: 20 km rower

W południe 10 minut orbitreka i zestaw na brzuch:

30 x spinanie brzucha na piłce, 20 x scyzoryki na piłce, 20x na każdą stronę skłony boczne z 9kg w ręku - powtórzone trzy razy

środa: 20 km rower, w południe 30 minut orbitreka

Trening siłowy nr 4:

1a. Wciskanie sztangielek na barki: 10x 7kg   10x 7kg    10x 7kg     10x 7kg     10x 7kg      

1b. Ściąganie drążka wyciągu górnego do klatki:  12x 25kg    12x 25g   12x 25kg  12x 25kg  12x 25kg 


2a. wyciskanie sztangi na ławce poziomej:  12x 20kg    12x 20kg    12x 20kg     10x 20kg  
2b. wznosy ramion bokiem w opadzie tułowia  10x 4kg     15x 2,5kg     15x 2,5kg     15x 2,5kg

3a. Czachołamacz  15 x 10kg
3b. Uginanie sztangi stojąc 15x 10kg (ta ostatnia para powtórzona 2 razy)

Ćwiczenia a i b w serii w łączonej

A potem godzina zajęć power pump.

  • Lachesis

    Lachesis

    18 lutego 2016, 13:18

    Beaataa miej że ty z tym sportem litość nad kanapowcami (jam przedstawiciel tego gatunku), bo mi sumienie wyjdzie przez dziurkę w nosie :-) Na jakim Ty rowerze jeździsz? Po dworku "we wiatr" ?

    • beaataa

      beaataa

      18 lutego 2016, 15:40

      :) to dawaj też do klubu, Ty z Warszawy jak widzę, ja do S4 na Pużaka chodzę, a w niedzielę Oxygen, będziemy razem brykały. A rower w wersji zaśnieżonej prezentowałam nie tak dawno, zajrzyj, jest taki cross, chyba można powiedzieć.

    • Lachesis

      Lachesis

      18 lutego 2016, 15:59

      Ja się zbieram, jak dorosnę to dam znak, a Pużaka to nawet wiem gdzie jest, bo sprawdziłam w google :-))) Tylko na samą myśl się zmęczyłam. Ale dobrze że takie wyrzuty sumienia mam, to może w końcu się zbiorę w sobie i ruszę.

  • beaataa

    beaataa

    17 lutego 2016, 22:01

    Mój krem miał12%, a ja jestem właśnie w fazie wylinki, czego się spodziewałam, to co niemiło mnie zaskoczyło, to takie straszne ściągnięcie=sztywność twarzy. Dzięki za radę z migdałowym:) Stronę zróbsobie krem pokazywała mi koleżanka, ale ja jak nie mam agresywnej reklamy w kolorowych pismach to nie wiem co kupić::))

    • Apocominazwa

      Apocominazwa

      19 lutego 2016, 22:41

      Spróbuj na wiosnę migdała, bo glikol nadaje się tylko na zimę ze względu na dużą fotoreaktywność. A ukręcenie takiego toniku to naprawdę mega łatwe zadanie i przy tym radochę, że się samemu zmerdało. Jeśli masz mocno podrażnioną skórę i linieje to polecam tani krem z apteki z bajkaliną - zwie się Baikaderm ( i nie ma wszechobecnej parafiny w składzie :P). Trochę natłuszcza i łagodzi podrażnienie. Z rękami uważaj, bo skóra na nich nie ma zupelnie podściółki tłuszczowej i jest wrażliwa. Ciężko smarować przy każdym wyjściu ręce kremem z 50tką a jak nie założysz rękawiczek to przebarwienia posłoneczne po glikolu murowane :|. Ja bym tam walnęla na dłonie najpierw 10 a potem może i 20 migdała, nie będzie takiej wylinki no i nawilży. Chociaż glikol działa najmocniej, bo ma najmniejsza cząsteczkę i przenika najgłębiej ze wszystkich kwasów. :P I bądź tu mądry...:)

    • Apocominazwa

      Apocominazwa

      19 lutego 2016, 22:44

      Btw., czyżby to glyco-A był? Ja tam się nim smarowałam i nic, ale moja paszcza zaprawiona w bojach jest kwasowych :D. Ja tam w zimę jadę z tretoiną, ale to gruby kaliber. Żeby wyglądać jak człowiek najlepiej kwasić się w środę wieczorem bo wylinka wypada wtedy w weekend i w poniedziałek można się ludziom jako tako pokazać ;P.

    • beaataa

      beaataa

      20 lutego 2016, 07:03

      Tak, to był glyco-A (isis pharma) + glicolic peel Liqpharm, to dobrze, czy źle? Ale mnie bardzo delikatnie się łuszczyła skóra, właściwie widziałam to tylko, jak kładłam podkład, on wtedy się "zaczepiał" na tych odstających miniskórkach. To co było okropne, to straszne ściągnięcie, taka maska na twarzy. Ale teraz po nawilżaniu jest naprawdę ładnie:) Migdała spróbuję i ten sklep ze składnikami kremów spróbuje. Dzięki za rady:) A moje dłonie to akurat świetnie są przed słońcem chronione, bo ja wszędzie na rowerze jeżdżę, a jeżdżę w rękawiczkach. Ale zrobię to teraz - dzisiaj i jutro i pojutrze, krótko, więc do słońca trochę czasu minie.

  • marii1955

    marii1955

    17 lutego 2016, 21:58

    Faktycznie , Twoja twarz jest narażona na te wszystkie zmienne stany pogodowe . Powinnaś o nią szczególnie dbać :) Czy kremy , takie tłuściejsze - nie zabezpieczają jej przy mrozach , wiatrach , deszczach? Chyba , że o tym zapominałaś ... Jak zawsze , zdyscyplinowana jesteś i systematyczna baaardzo w tych ćwiczeniach :))) Szaleje kochana , szalejesz - hehe :))) Pozdrawiam :)))

    • beaataa

      beaataa

      17 lutego 2016, 22:06

      Pamiętam o tłuściejszych, ale chciałam na wiosna mieć nową skórę - to mam łuszczącą się i napiętą, brzydszą dużo. A co do pogody, to właśnie w zimie moja twarz nie ma z nią kontaktu, bo ja nie jeżdżę z gołą twarzą, zaraz bym miała zapalenie zatok, tylko w polarowej masce, tylko dziury na oczy , usta i nos ta maska ma.

    • marii1955

      marii1955

      17 lutego 2016, 22:40

      Dobrze robisz z tym zasłonięciem twarzy :) Faktycznie - kiedyś pokazałaś fotkę , jak jesteś w tej masce - świetny i mądry sposób:) A tak w ogóle jesteś mądrą kobietką :))))))))))

  • Apocominazwa

    Apocominazwa

    17 lutego 2016, 21:04

    Nie wiem w jakim stężeniu miałaś kwas glikolowy, jeśli w gotowcu to pewnie nie więcej niż 15-20%. Na twarz nie zaleca się bez przygotowania kłaść większych stężeń. Niestety, prawie po każdym kwasie skóra jest podrażniona, może się łuszczyć i jest wysuszona, bo jest po prostu podrażniona. Dzięki temu podrażnieniu odnawia się i po wylince jest nowiutka różowiutka warstewka :D. Z kwasów, które można stosować cały rok nie powodujących przesuszenia i wylinki polecam kw. migdałowy. Wystarczy kupić w sklepie z półproduktami (chociażby na zrobsobiekrem) kwas migdałowy i wymerdać z wodą do iniekcji. Taki tonik 10% można spokojnie stosować przez cały rok:) no i oczywiście samorobiony wychodzi za śmieszne pieniądze w porównaniu z gotowcami. Na stronie sklepu jest w opisie także dokładnie rozpisane ilościowo stężenia jakie trzeba zastosować, więc nic trudnego :).