Sobota: 10 km rower, godzina TBC + godzina zajęć ze sztangą, super instruktorka (bo w moim klubie wieczne zmiany i nie wiadomo kto będzie), bardzo ciężko i dosyć szybko
Niedziela: niespodzianka - znowu po przerwie Kalistenika + indoor cycling= 2 godziny, a później jeszcze "leśna kąpiel" = trzy godziny w Kampinosie.
diuna84
13 marca 2017, 13:10Ty chyba tylko ćwiczysz /?? Fajnie ze masz na to czas- trwaj w tym ;)
beaataa
13 marca 2017, 14:50Nie mam Tv, nie siedzę na fb godzinami, nie gadam z ludźmi za długo - to dużo czasu zaoszczędza.
diuna84
13 marca 2017, 16:00Aha .., oto jest cała prawda naszych czasów . słusznie. Masz tylko vitalie gdzie są ludzie z pasją jak ty. Fajnie. jesteś wyzwolona. Naprawdę pięknie.
kasperito
12 marca 2017, 22:50bardzo urozmaicona aktywność - świetnie!!!
aniaczeresnia
12 marca 2017, 19:01Ale masz energii!
EwaFit
12 marca 2017, 18:43Baaardzo aktywnie i z różna wersja aktywności:) bomba !
mikelka
12 marca 2017, 18:18WOW 10 km rower ...to juz mi wystarcza a tu jeszcze dalej i dalej ..... :))))