Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
koniec świata..?


Wczoraj, w mojej korpostołówce, zamiast zjeść spokojnie(salatka) zaglądając co u Was (i tak, oczywiście, usiadłam tyłem do wszystkich, którzy mogli wejść(bomba), patrzyłam w komórkę, jakbym świata po za nią nie istniał, ale oczywiście ktoś wlazł, *powiedział za moimi plecami smacznego i mogę? = usiadł naprzeciwko i zaczął gadać nie czekając na moją odpowiedź*, potem przyszli następni i *..* powtórzyło się... no i wtedy właśnie dowiedziałam się, że jutro koniec świata(strach) i wszyscy martwili się, że wydali kasę na coś, z czego nie skorzystają...

W każdym razie jest jesień i chyba zostałam podpatrzona:

Czwartek: 20 km rower +Brzuch i tric w południe: 

5 minut orbitreka na rozgrzewkę: 20 x spinanie brzucha na ławce skośnej z talerzem 5 kg, 20 x scyzoryki na piłce, russian twist 5kg 20x na każdą stronę, odwrotne pompki  - powtórzone 3X 

Piątek: 20 km rower = kompleks metaboliczny w południe

Kompleks metaboliczny w południe: 5 minut szybkiego orbitreka jako rozgrzewka +

1. Pompki na kolanach x 10,

2. Przysiad ze sztangą na barkach 23 kg x 10,

3. Wiosłowanie 18 kg x10,

4. RDL 28 kg x 10,

5. Burpees 10x, obwód powtórzony x 5 - jak trzeba]:>

wieczorem w klubie: 

1. Przysiad (wreszcie wolny stojak:)), 20kgx 15 rozgrzewkowo + 25kgx 15 x 3 serie, 2. Wyciskanie sztangi na ławce skośnej : 20 kg x 10 x 3  serie,

3. Wiosłowanie: 20 kg x 15 x 3 serie,

4. Prostowanie nóg w siedzeniu - maszyna zajęta(szloch)

5. Wznosy tułowia na ławce rzymskiej 20 x 3 serie,

6. Wspięcia na palce stojąc 60 kg - 20x stopy równolegle, 20x stopy na zewnątrz, 20x do wewnątrz, 20x równolegle,

+ godzina ABT, wolno, mocno i długie serie(bomba)

  • diuna84

    diuna84

    25 września 2017, 15:11

    ja bym tam się cieszyła z tych dodatkowych kasztanów mam ich cały karton... bo jesień jest pod tym względem piękna.

  • aenne

    aenne

    24 września 2017, 19:29

    Tak to jest że gdy chcemy mieć chwilę dla siebie to wtedy wszyscy czegoś chcą od nas.

  • MagiaMagia

    MagiaMagia

    24 września 2017, 11:05

    przegapilam koniec swiata :O

    • beaataa

      beaataa

      24 września 2017, 13:32

      Może nie? Może tamten się skończył, a Ty w nowym jesteś?:)

  • EwaFit

    EwaFit

    24 września 2017, 09:29

    jak dzieci były małe, to uwielbiałam zbierac z nimi kasztany...lubię je zbierać do tej pory, aczkolwiek nie mam juz takiej frajdy jak kiedyś :) pchają się di ciebie na stołowce...zjeść nie dadzą w spokoju...znam temat...jak jeszcze mozna opowiadac o innych tematach nie zawodowych to ok, najgorzej jak podczas jedzenie gada się o tematach zawodowych. Ale-i tak wyrzyłas się na siłce :)

    • beaataa

      beaataa

      24 września 2017, 13:35

      Ja też lubiłam zbierać najpierw sama jako dziecko, potem z synem, potem z wnukami. I przerabiać na różne ludziki, jeże i koszyczki. A teraz taki odruch mi pozostał.. zbieram z entuzjazmem, potem oglądam. po xxx i wywalam:))

  • zlotonaniebie

    zlotonaniebie

    24 września 2017, 08:18

    Lubię nosić kasztany w kieszeni, bo lubię ich gładkość i to, że zawsze pasują do dłoni. Nie słucham żadnych przepowiadaczy, wróżek i innych tego typu myślicieli. Wolę świat rzeczywisty, podniesienie rano sztangi 20 razy a nie wróżenie z fusów do kawy

    • beaataa

      beaataa

      24 września 2017, 13:37

      No ze wróżek to wiadomo. Ale co-workers?

  • piekna.i.mloda

    piekna.i.mloda

    23 września 2017, 21:51

    znowu koniec swiata.... ktory to juz raz :)))) a ten prawdziwy ma przyjsc" jak zlodziej w nocy", wiec i tak nikt o nim wiedzial nie bedzie :)

  • beatawalentynka

    beatawalentynka

    23 września 2017, 21:23

    Co chwilę ma być koniec świata.....Ktoś wymyśla, ciekawe w jakim celu. Właśnie dzisiaj wnukowi obiecalam, że pojdę z nim na kasztany i ludzikw narobimy :)))

  • marii1955

    marii1955

    23 września 2017, 20:53

    Tak , mamy już jesień i to jaką ... a "koniec świata" , to będzie w tedy jak za dużo kasy wydadzą np. dzisiaj i na chlebuś potem braknie (żartuuję :) ) Chciałaś spokoju podczas przerwy w pracy - a tu możliwości żadnych , tylko pchają się do Ciebie do stolika :) Nic to - wyżyłaś się zatem porządnie na siłowni :)

  • Milly40

    Milly40

    23 września 2017, 20:15

    Ja dzis 3 razy stawalam pod kasztanami, bo chcialam chocby jednego... niestety dzieci potwory wszystko wyzbierały !

    • beaataa

      beaataa

      23 września 2017, 20:19

      U mnie tyle ich, że potwory nie nadążają, pomimo, ze wybierają hurtowo, do wiaderek.

  • Naturalna!

    Naturalna! (Redaktor)

    23 września 2017, 20:14

    ja dziś przyniosłam z moich wojaży cały wachlarz cudownych chwil a teraz padam na ryj :( serio. zmęczyłam się! idę jakąś księgę czytać :)

    • beaataa

      beaataa

      23 września 2017, 20:23

      Ja czytam: The Little Friend. Jak zaczęłam, to marudziłam, że się snuje i że są dzieci. a potem tak nabrała koloru i emocji, że jak zacznę, zapominam która to godzina i rano jadę do pracy nieprzytomna i lekko spóźniona:(

    • Naturalna!

      Naturalna! (Redaktor)

      23 września 2017, 20:38

      jejku a mi się głowa kiwa :( idę spać chyba, hehehe :P dobranoc. jutro za to wcześnie wstanę :)