Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
50 dni do świąt?


Tzn 50 dni w masce cienkiej, a teraz to nawet grubej? Szybko bardzo w tym roku to się stało;(

Niedziela: 14 km rower + zmiana dekoracji na grobach podczas wichury i ulewy(deszcz)

Poniedziałek: 23 km rower z tego połowa_ta z wiatrem, jakbym miała silnik wbudowany, co coraz częściej u rowerzystów obserwuje.., a ta druga połowa_ no wiadomo..(szloch)

Wtorek: 20 km rower, w południe kompleks x 5 i nic więcej, bo jutro taxi umówione na 4 rano_4!!!(strach) i będzie 5 rowerowych dni dookoła Iseo - jak ja się cieszę:D

  • aniaczeresnia

    aniaczeresnia

    2 listopada 2017, 15:15

    U nas tez juz bardzo zimno...

  • diuna84

    diuna84

    2 listopada 2017, 13:54

    wszędzie się pojawia to 50 dni ... inni pisze 50 DNI WYZWANIA CHODY.. ja nawet nie zauważyłam ze to już tak ten czas zleciał !

  • marii1955

    marii1955

    1 listopada 2017, 13:54

    Wykorzystujesz Beatko każdą okazję do rowerowania :) Dobrej pogody - niechaj Ci sprzyja :)))

  • Naturalna!

    Naturalna! (Redaktor)

    1 listopada 2017, 12:10

    moja bohaterka :)

  • EwaFit

    EwaFit

    1 listopada 2017, 10:55

    wszystkiego dobrego w Iseo :)

  • zlotonaniebie

    zlotonaniebie

    1 listopada 2017, 08:26

    A nie będzie Ci tam zimno, w tych Włoszech teraz? Szerokiej drogi w rowerowaniu :))))

    • beaataa

      beaataa

      2 listopada 2017, 13:24

      Jest świetnie:) słońce, jesienne kolory na drzewach i ciepło. To będzie moja listopadowa tradycja: spacer na cmentarz i lot do Bergamo:)

  • sachel

    sachel

    31 października 2017, 22:15

    Ładna pani się do nas uśmiecha :)

  • beaataa

    beaataa

    31 października 2017, 21:11

    Komentarz został usunięty

  • Milly40

    Milly40

    31 października 2017, 21:06

    U mnie rowery juz od weekendu w piwnicy :)

    • beaataa

      beaataa

      31 października 2017, 21:11

      U mnie są wszędzie:(! Dwa w kartonach w "salonie", jeden pod oknem, jeden w piwnicy..