Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
To nieprawda..? czyżby?


Tytuł wpisu miał być wstępem do mema, który skradł moje serce, ale coś z Vitalia + wstawianie czegokolwiek słabo...:(.. już zreperowane(puchar)

Poniedziałek: 20 km rower (z tego 10 porannych po czymś jakby lodowisko = tempo żółwia, uwaga wyostrzona na maksa, żadnych gwałtownych ruchów(kujon)) + kompleks x 4 w południe

Wtorek: 22 km rower + 

Wieczorem w klubie: 

1. Martwy ciąg: 35kg x 15 rozgrzewkowo, 40 kg x 10 x 3 serie,

2. Rozpiętki na ławce skośnej: 5 kg x 15 x 3 serie, 

3. Wyciskanie sztangielek siedząc: 7kg x 10 x 3 serie (ciężko(ninja)),

4. Prostowanie nóg siedząc: 15x 30 kg, 15x 33 kg, 15x33kg, 15x33kg

5. Wznosy tułowia na ławce rzymskiej 20 x 3 serie,

I biegiem na interwały, wyjątkowo ciężkie tym razem, niektóre ćwiczenia musiałam zamieniać...

  • diuna84

    diuna84

    12 grudnia 2017, 11:17

    ha ha czemu ja tego nie przeczytałam wcześniej na poprawę humoru !! SUPER !!! MEGA :*

  • aniaczeresnia

    aniaczeresnia

    7 grudnia 2017, 11:27

    Ja to bym chciala i ksiecia z bajki i moc sie obzerac ;-)

  • aniloratka

    aniloratka

    6 grudnia 2017, 10:53

    wczoraj moj trener zapoznal mnie z rozpietkami (robilam na tasmach)... co za masakra :DDDD

  • Nefri62

    Nefri62

    6 grudnia 2017, 10:16

    ja też wczoraj ćwiczyłam na siłowni. :)) pozdrawiam

  • EwaFit

    EwaFit

    6 grudnia 2017, 07:04

    wow kobieto :) niesamowita jestes

  • marii1955

    marii1955

    5 grudnia 2017, 23:14

    Vitalia nam zrobiła niespodziankę Mikołajkową , hehe :)Układ ćwiczeń - super :) A te wznosy tułowia na ławce rzymskiej - to chodzi o brzuszek ? Jak tak , to masz mocny brzusio - tyle razy się nie wzniosę jednak ... buziaki :)))

    • beaataa

      beaataa

      6 grudnia 2017, 07:16

      Nie, to dół pleców, tyłek i dwógłowe.

    • beatawalentynka

      beatawalentynka

      6 grudnia 2017, 09:30

      Kobietki, jakim Wy językiem z sobą rozmawiacie :))) Podziwiam !

    • marii1955

      marii1955

      6 grudnia 2017, 10:06

      Już teraz wiem , jak ona wygląda - zajrzałam w google :) Faktycznie , to są ćwiczenia na te partie mięśniowe , o których piszesz . Nieraz też kładę sztangę na kark i podtrzymując ją dłońmi - tak się "gibam" hehe . Pamiętam - jak zaczynałam przygodę z siłownią - TE ćwiczenia miałam praktycznie podczas każdego treningu BEZ SZTANGI , miałam w tedy problemy z lędzwiami ....... iii dużo ćwiczeń na brzuch , mięśnia były słabe --- a kręgosłup lędzwiowy - już po kilku wizytach na siłowni - przestał dokuczać ...