Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Samochwała w kącie...:)


Chodzę dumna jak paw(puchar), pomalowałam łazienkę_jak pięknie wyszło. Zachęcona sukcesem, planuje odmalować całe mieszkanie. 

A cykora miałam(strach), bo poprzednie malowanie, ostatnie do tej pory skończyło się odłażącym jak kora kawałkami farby i zamówieniem prawdziwych malarzy.

I mały sweterek skończony:

@szydelkowiecrowerowy

Bardzo wiosennie się czuje(slonce), dzień dłuższy(zegar), drogi bez lodu i śpiewają ptaki, a ja mam masę energii i pomysłów(ninja)(kujon)

Środa:  20 km rower + zestaw brzuch = tric x 4 w południe

5 minut orbitreka na rozgrzewkę: 20 x spinanie brzucha na ławce skośnej z talerzem 5 kg, odwrotne pompki x 15, 15 x podciąganie nóg w zwisie na drążku, russian twist 5kg 20x na każdą stronę.,

Czwartek: 20 km rower,

Piątek: 20 km rower

wieczorem w klubie:  

1. Martwy ciąg: 35kg x 15 rozgrzewkowo, 40 kg x 10 x 3 serie,

2. Wyciskanie sztangielek na ławce skośnej: 8kg/rękę x 15 x 4 serie,

3. Wiosłowanie: 20 kg x 15 x 4 serie,

4. Wznosy tułowia na ławce rzymskiej 20 x 3 serie,

I godzina TBC

Sobota: 20 km rower + 1h TBC + 1h sztang=niezły wycisk

No a potem jeszcze malowanie (mycie ścian + malowanie właściwe + sprzątanie po tym i puchnięcie z dumy(puchar))

  • diuna84

    diuna84

    12 lutego 2018, 13:48

    takie malowanie i porządki i to jest niezły fitness, jak jeszcze tyle ćwiczeń to szacunek. ps. sweterek super :) kolory bajka.

    • beaataa

      beaataa

      12 lutego 2018, 19:31

      coś jakby zakwasy w placach mam po tym malowaniu!!

    • diuna84

      diuna84

      12 lutego 2018, 20:05

      No Nowy ruch to poczułas inne mięśnie. :-))

  • aniaczeresnia

    aniaczeresnia

    12 lutego 2018, 09:33

    Chyba duzo zalezy od farby? Bo mnie zawsze wychodzilo, a nie zebym byla jakas zdolna... Sweterek super, dla kogo?

    • beaataa

      beaataa

      12 lutego 2018, 19:29

      Od farby tak + od dobrze ściany przygotowanej. Teraz to magia: zamieniam ścianę brudna i pożółkłą na przepiękną z niewielkim wysiłkiem:) A sweterek dla moje wnusi:)

  • EwaFit

    EwaFit

    11 lutego 2018, 18:42

    co???? sama pomalowaś? zaczynam się denerwować....no wiesz, nie dość ze wysoko poprzeczke stawiasz z siłownią to jeszcze sama majtasz pędzlem w łazience....o nie nie.....matulu..........

    • beaataa

      beaataa

      11 lutego 2018, 18:59

      To łatwizną się okazało:) nie pędzel, tylko wałek, a łazienka jest malutka i do 3/4 wyłożona kafelkami. Było rach ciach ciac z super efektem. Teraz całe mieszkanie ...

  • beatawalentynka

    beatawalentynka

    11 lutego 2018, 13:31

    Zdolna jesteś ! My razem z mężem malujemy, tapetujemy, ale teraz coraz mniej to lubię :)

    • beaataa

      beaataa

      11 lutego 2018, 13:43

      Ja mam takie małe mieszkanie (32m2), że zawsze jest dostępna opcja _ zrobi to ktoś inny, a ja zapłacę. Mam nawet takiego zaufanego fachowca + dzwonię, mówię co chcę mieć= mam dokładnie co chciałam. Nawet nić sama nie muszę kupować. Opcja = robię to sama = hobby

  • piekna.i.mloda

    piekna.i.mloda

    11 lutego 2018, 12:59

    u mnie zawsze maz takie rzeczy robi, a ja najwyzej, przynies, podaj.... :)))) tym bardziej podziwiam !!! milego aktywnego dnia :)

    • beaataa

      beaataa

      11 lutego 2018, 13:24

      No własnie u mnie odwrotnie. S. nie znosi takich zajęć_jego opcja = wezwać malarzy i wyjechać na wakacje w tym czasie, co zresztą kiedyś zrobiliśmy. Ekipa zmieniła podłogi, położyła na ściany nawet sama nie wiem co, wszystko stare wywaliła (to mieszkanie w bloku z lat 60-tych) wszystko co trzeba położyła gdzie trzeba i teraz malowanie to łatwizna. A S. jest od wykręć, przykręć, powiedz, że pięknie:), a i tak wygląda jakby chciał zniknąć i powrócić jak już spokój powróci.., a ja lubię i jak się uda to w samouwielbieniu się pławię, a jak nie to wzywał na pomoc sprawdzonego tzw "złotą rączkę"

  • Zabcia1978v2

    Zabcia1978v2

    11 lutego 2018, 10:26

    Brawo! :))) I za malowanie i za sweterek :)))

  • Berchen

    Berchen

    11 lutego 2018, 09:11

    pozdrawiam mistrza malarskiego - ja w styczniu wlasnie tak samo pekalam z dumy -pomalowalam cale nowe mieszkanie corki w ramach wykanczania przed wprowadzeniem, teraz nowoczesne farby sa tak piekne. Powodzenia.

    • beaataa

      beaataa

      11 lutego 2018, 09:25

      To prawda, że teraz robi się to inaczej. A wiem jak było kiedyś, bo w moim rodzinnym domu prawie zawsze malowaliśmy sami. I trzeba było czapkę zakładać, bo farby kapały na wszystkie strony i śmierdziały, a pędzle strasznie ciężkie były. Teraz farby gęste w tysiącu odmian, wałki leciutkie, mydło malarskie jak miała galaretka:) Chylę czoła przed Tobą, całe mieszkanie to niezły wyczyn:)

    • Berchen

      Berchen

      11 lutego 2018, 10:36

      najtrudniejsze bylo polaczenie dwoch kolorow w jednym pokoju - zaklejanie tasma, potem uwazanie by walek nie potoczyl sie odrobine za daleko, ale efekt naprawde piekny, kolory sliczne i corka juz mieszka - nie wydala na malarzy, "czuje reke mamy" w mieszkaniu, hahaha, mieszkam od niej o 1250km wiec dla nas to od czasu jak sie przeprowadzilam cos niezwyklego :)