Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
moje jedzeniowa obsesja


Trochę pod prąd, nie truskawki (dwie sztuki zjedzone jak dotąd), nie czereśnie, ani szparagi, ani arbuzy(owoce) _ tylko pieczone warzywa. Przy okazji cotygodniowego pieczenia chleba _ pycha(puchar) _ dopiero teraz nauczyłam się je robić.

Poniedziałek: 20 km rower + 20 minut orbitreka w południe

Wtorek: 28 km rower - 8 dodatkowych to oddanie komórki do szpitala na tydzień - jest nadzieja, że wydobrzeje(kujon)

wieczorem w klubie:

1.Przysiady: 15 x  20 kg 4 serie, niestety stojak do sztangi był zajęty:< i tylko tak na lekko mi się udało, ale za to nisko..

2. Wyciskanie z plecami na piłce (z ławeczka ta sama sytuacja, co ze stojakiem:<): 

5 kg/rękę x 15 x 2 serie, 6 kg/rękę x 15 x 1 seria,,

3. Wznosy tułowia na ławce rzymskiej 20 x 3 serie,

4. Wyprosty nóg siedząc: 27 kg x 15 - 2 serie, 30 kg 1 seria.

I godzina interwałów(bomba) (upał + niewydolna klima = dodatkowe utrudnienie)

  • piekna.i.mloda

    piekna.i.mloda

    7 czerwca 2018, 17:23

    tez lubie pieczone warzywka, ale teraz jednak owocki sa na pierwszym miejscu :)

  • kasperito

    kasperito

    7 czerwca 2018, 09:55

    faktycznie pod prąd :-))))

  • aniaczeresnia

    aniaczeresnia

    7 czerwca 2018, 09:31

    Jakie warzywa pieczesz? Ja uwielbiam z piekarnika korzen pietruszki, slodkie ziemniaki, dynie, cukinie, baklazany i papryke, ale jak ja obiore potem ze skory. Tyle ze to raczej zima, teraz wraz z synem objadamy sie czeresniami i melonami.

    • beaataa

      beaataa

      7 czerwca 2018, 09:43

      Wszystkie które się da:)

  • barbra1976

    barbra1976

    7 czerwca 2018, 09:11

    Rzeczywiście pod prąd przy upalach :D

  • beatawalentynka

    beatawalentynka

    7 czerwca 2018, 08:19

    Chleb ten z kaszy pieczesz,czy też inny jakiś ? Ja upiekłam ten z kaszy, ale nie przechodzi mi za bardzo, raz zjadłam z chęcią, resztę zamroziłam, wyciągam po 2 kromki, ale nie za bardzo mi smakuje, czuję w nim taki posmak jakby sody ?Ciągle szukam takiego dobrego przepisu na bezglutenowy i jeszcze nie trafiłam na dobry... Przy niewydolnej klimie więcej potu i więcej spalonych kalorii chyba było :)))

    • beaataa

      beaataa

      7 czerwca 2018, 09:40

      Ja mocno doprawiamy ten z kaszy np czarnuszką i ziołami i dużo pestek. Wtedy jest pycha. Ale też zamrażania i po kromce codziennie.

    • beatawalentynka

      beatawalentynka

      7 czerwca 2018, 10:37

      Może właśnie doprawić trzeba mocniej, ja ziaren dodałam duzo, ale przypraw nie za wiele, pewnie dlatego ten posmak czuję.

  • Nefri62

    Nefri62

    7 czerwca 2018, 07:44

    chciałabym mieć taką obsesję. Moja to słonecznik prażony niełuskany.

    • beaataa

      beaataa

      7 czerwca 2018, 09:42

      Od pestek się odzwyczaiłem, strasznie kaloryczne. Bardzo pomaga robienie na drutach:)

  • zlotonaniebie

    zlotonaniebie

    7 czerwca 2018, 07:41

    Ten chleb też uwielbiam ( jeśli myślimy o tym samym) :)) Mrożę, i mam kiedy chcę, to bardzo wygodna opcja. Całą zimę piekłam warzywa i jakoś trochę mi się znudziły. Ale dziś kupię takie młodziutkie, to zupełnie inny smak i też sobie zrobię. Jem czereśnie, chyba nawet zbyt dużo, truskawki -tak sobie.

    • beaataa

      beaataa

      7 czerwca 2018, 09:41

      Mnie jakoś owoce coraz mniej smakują, warzywa za to tonami, na różne sposoby, najlepiej te z jadłonomii.