Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: Dzień 6 wyzwania.
23 listopada 2013
No tak. Miał być dzień 6, a tu za przeproszeniem dupa. Zapomniałam, nie wyszło. Ale pf. Akurat wybaczać sobie się nauczyłam, więc pora wypróbować nową umiejętność i po prostu dzisiaj zrobię za dwa dni. Rano - czyli teraz, a potem wieczorem.
Wczoraj byłam na koncercie Kasi Nosowskiej. I no. Cudnie było. Uwielbiam móc oddać się muzyce, czuć jak w koniuszkach palców i przeżywać. Wtedy wszystkie problemy odchodzą.