Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wiiiiiiiiiiiiitajcie


Hallo everybody.
Ale mnie tu nie było, matko jedyna i córko z nieprawego łoża ( tylko z lewego). Co tu gadać, jest kijowo. Ale nigdy nie było tak, żeby jakoś nie było. Niemniej owa sytuacja spowodowała u mnie chwilową apatię, łopatię i co tam jeszcze kto chce. Jak widzicie przez ten czas kiedy tu nie szrajbowałam przytyłam prawie 6 kg, ale jakoś ci co mnie widzą twierdzą że łżę jak pies, bo podobno wyglądam cieniej ( no to osądźcie sami) . Zarzuciłam gimnastykę - z powodu rozgrzebanego do granic możliwości mojego miasta. Ale w zamian za to dołożyłam pływalnię i obecnie przepływam tygodniowo 5 km ( kilometrów) co daje mi 20 kilometrów miesięcznie, hi hi ponieważ robię tak od kwietnia, to jestem tak jakby już za Grójcem i zbliżam się pomalutku do Warszawy. A od jutra zmieniam pływalnię, bo moja będzie czyszczona ( między innymi z mojego krwawego potu) i będę pływała pięc razy w tygodniu , a co ........jak szaleć to szaleć.
Całuję mocno wszystkich których haniebnie zaniedbałam .
I biję się w piersi, he he są coraz lepsze po tym pływaniu.
Do usłyszenia.

PS. Wracam od jutra na dietkę, trzymacie ciuki :)
  • one1day

    one1day

    30 czerwca 2008, 22:33

    Slicznie pani wyglada oby tak dalej.Pozdrawiam