Rachunek sumienia. Dietę rozpoczynałam 2 stycznia bo jak u większości z nas było to postanowienie noworoczne. Szczerze... nie wierzyłam ze dam radę, w moim wykonaniu to nie możliwe a jednak się udało. Chyba wszyscy są tak samo zaskoczeni jak ja rezultatami a najfajniej że mój mąż jest w szoku!!!
Wygląda to tak:
Szyja -3 cm
Biceps -3 cm
Piersi -11 cm
Talia -7 cm
Brzuch -5 cm
Biodra -9 cm
Uda -7 cm
Łydka - 3cm
Za miesiąc kolejne podsumowanie, mam nadzieję że będzie tak samo sympatycznie.
Pozdrawiam Wszystkich i życzę powodzenia!
hipcia2014
12 lutego 2014, 21:42Łał ,u mnie z ubytkami w formie cm dużo gorzej wygląda
bombelkowiec
7 lutego 2014, 21:36Piękne ubytki cm, pozazdrościć i jak nic wziąć przykład:)
Patisonek_89
3 lutego 2014, 21:28No i właśnie zaczynam wątpić w te moje "wielkie" ćwiczenie... A efekty na pewno nie mogą być lepsze, bo Ty to strasznie zgubiłaś tych centymetrów, aż się napatrzeć nie mogę na ten Twój wpis :) Super, naprawdę super, ze Ci tak idzie! :)
Patisonek_89
2 lutego 2014, 11:04Kochana, powiedz mi jak Ty to robisz, że tyle z bicepsa Ci zleciało?? W ogóle, ze tyle cm Ci zleciało... Mi mimo ćwiczeń jakoś to opornie spada... :(
beatapaulpon
2 lutego 2014, 09:19Jedyny środek to MŻ czyli w skrócie Mniej Żreć... niestety uwielbiam jeść ale po każdych wakacjach i nie tylko miałam traumę jak wyglądam... Powiem szczerze że warto się poświęcić a poza tym z dietą którą mam to nawet nie jest jakieś straszne poświęcenie... Życzę powodzenia