Za oknem buro, szaro i kosmato... Schudłam kilogram od ubiegłego tygodnia... w sumie fajnie tylko te cholerne centymetry ani drgnęły. Czyżby dobra passa minęła?
Tak szczerze to nie ma co narzekać-schudłam od 2 stycznia 10 kg, zaczęłam nosić spodnie 2 rozmiary mniejsze ale ma wrażenie że zaczyna to iść jakoś oporniej. Coraz częściej mam ochotę na coś a właśnie nie powinnam tego jeść. Daję radę odkładam w czasie lub zamieniam na coś innego oczywiście zgodnie z dietą. Jeszcze przede mną sporo kilogramów i zastanawiam się czy mój cel nie jest zbyt mocno wyśrubowany... Czy to 63 kg to nie jest zbyt dużo? Poczekam jeszcze kilka kilogramów i sama zobaczę- może wcale z tymi 63 kg nie będę dobrze wyglądać. Ogólnie tragedii nie ma także nie ma co biadolić i do przodu...
bombelkowiec
16 lutego 2014, 11:48Jesteś już prawie w połowie odchudzania:) Och i jak ja Ci zazdroszczę tych mniejszych rozmiarów :D
Patisonek_89
14 lutego 2014, 20:53Czasami tak to bywa, że jak albo waga albo cm stoją, ale najważniejsze, że cos poszło w dół :) i 10 kg to bardzo dużo i ani mi się waż odpuszczać! Jesteś prawie w połowie drogi i to jest właśnie moment kiedy większosć z nas odpuszcza, bo jest już w miarę dobrze. Ale nie ma być dobrze, ma być wspaniale! I ja Cię tu przypilnuje, Ty się nie martw ;)
beatapaulpon
14 lutego 2014, 18:01czekladki i słodycze
sempe
14 lutego 2014, 09:43tak za oknem porażka burowa!! nie poddawaj się! a na co masz największą ochotę? co to jest to COŚ?
Louve1979
14 lutego 2014, 09:38Kochana, 2 lutego ważyłaś 79 kg czyli schudłaś 3 kg w ciągu 2 tygodni! To bardzo dobry wynik! :)) Podziwiam samozaparcie, mnie to COŚ ostatnio kusi zdecydowanie zbyt często i niestety w tym kuszeniu jest skuteczne... :-/ 63 kg powinno być przy Twoim wzroście w sam raz, sama zobaczysz jak zbliżysz się do tej granicy czy już dać sobie siana, czy jednak docisnąć do 63 :))) Takie rzeczy najlepiej badać organoleptycznie :))