Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wsparcie...


Jestem już w pracy,opyliłam Activię bez wkładki czyli bez płatków bo tak się wkułam że zapomniałam zabrać a wszystko zaczęło się tak...
 Rano wstaję bardzo wcześnie razem z moim mężem, bo chodzimy do pracy na tę samą godzinę. Wychodząc z domu każdy z nas zabiera śniadanie. I mój kochany mąż jak zobaczył że mam pokaźny woreczek jedzenia ( Activia, jabłko, bułka grahamka, serek grani lekki i dietetyczne ciasteczka, które wczoraj wieczorem piekłam i zajadała się nimi moja rodzinka) skomentował " o widzę że już pękasz, masz więcej jedzenia niż ja" to mi się zagotowało.
 Od nowego roku rzucił palenie ale tylko wytrzymał do 15 lutego i pękł... Ja nie komentowałam powiedziałam że tak długo wytrzymał bez fajek to trochę szkoda że się nie udało. A dzisiaj spotkało mnie coś takiego... I kto komentuje! Najbliższa osoba która powinna mnie wspierać a jak wygląda Jego silna wola i pytam gdzie ona jest?
Jeszcze we mnie bulgocze krew... To ja piekę ciasteczka dietetyczne żeby nie żreć pączków w "Tłusty czwartek" a On do mnie z takim tekstem... Nie ładnie!!! Koniec użalania i do pracy, może mi szybciej złość przejdzie...
  • Patisonek_89

    Patisonek_89

    27 lutego 2014, 20:41

    Znam to doskonale! Ale olać ich, mamy siebie, mamy Vitalię i damy radę bez facetów :)

  • sempe

    sempe

    27 lutego 2014, 10:33

    co za nie takt!! ciekawe jak bedzie mu do smiechu ja Ty bedziesz coraz zdrowsza i szczuplejsza aon przepalony cmikami!! trzymam za Ciebie kciuki

  • Louve1979

    Louve1979

    27 lutego 2014, 08:39

    Ech, faceci to jednak są beznadziejni :)) Nie przejmuj się i rób swoje. Oni dużo komentują a jak przychodzi co do czego to my osiągamy swoje cele a oni szukają wymówek... Chciał sobie poprawić humor i nie wyszło :P Szkoda że Twój woreczek ze śniadaniem miał pewnie mniej kcal niż jego jedna kanapka :)))) Wiem po moim M. hehehe

  • beatapaulpon

    beatapaulpon

    27 lutego 2014, 07:36

    Mam świadomość że w moim przypadku mogę liczyć tylko na Was

  • mamusia19811

    mamusia19811

    27 lutego 2014, 06:41

    Kochana - Ja Ciebie wspieram i wiem że nie robisz nic złego. Nie martw się faceci nie rozumieją pewnych spraw i czasem szybciej mówią niż myślą. Jestem z Tobą . Pozdrawiam :)