Aha i o jednym zapomniałam napisać, powiedziałam wieczorem mężowi o mojej @ i mówię że odetchnęłam z ulga a on do mnie mówi i z czego się cieszysz? ja chcę mieć drugie dziecko bo mam 35 lat i czym dalej tym coraz bardziej nie będzie mi się chciało. Mówi że od marca nie będzie się już pilnował i mam sobie kupić kwas foliowy bo on chce żeby dziecko urodziło się w miesiącu wiosennym żeby jeszcze było ciepło. To ja się pytam : ,,To po co ja sie odchudzam?", a on mówi do mnie : ,,Nie wiem chyba dlatego że Ci się nudzi ". I co ja mam zrobić ? Podkreślę że ja też chce drugie dziecko, ale nigdy nie wiem kiedy będzie ten moment . Mamy ekstra pracę, w miarę fajne zarobki, ale przede wszystkim kredyt na mieszkanie:(Wage wyjściowa miałam z moim maluszkiem 64, teraz byłaby 10 kilo większa
beatrycja83
23 stycznia 2013, 23:40stracha mam , chyba leń się we mnie za duży obudził, mój już odchowany wygoda taka, w nocy wstawać z cyckiem na wierzchu nie trzeba, ale z drugiej strony, kiedy przyjdzie ten niby super moment???
martyniunia
23 stycznia 2013, 23:19hehe, Twój mąż ma racje - czyli bierzcie się do roboty! w tym sporcie najszybciej się chudnie hehe - żartuje ja się nie wtrącam, rób jak uważasz
sasetkaa1
22 stycznia 2013, 23:47no to powiedz mężowi, że jeśli chce dzidziusia w miesiącu wiosennym to musi jeszcze chwile poczekać :P a Ty rób swoje, zawsze lżej Ci będzie po w razie czego ciąży :)