Dawno nie pisałam ale już się odzywam jest mi wstyd w piątek waga 71,3 bez zmian, i tak dobrze ze nie do góry, ale pofolgowałam na całego w piątek na basen nie poszłam niestety idę w przyszłym tygodniu w środę , pojadłam ciasto w czwartek, kawałek gniazdka i serniczka, dzisiaj zrobiliśmy gołąbki, starałam się żeby wyszły dietetyczne ale takie nie wyszły. Byliśmy dzisiaj z rodzinką w Jaroslawcu w Panoramie, ale basen zamknięty, zresztą i tak nie byliśmy przygotowani na pływalnię. Mały o wiele grzeczniejszy niż był, poszliśmy spokojnie do drogerii i mogłam coś z nim pooglądać:) za niedługo muszę sprawdzić czy już wywaliliśmy tego pasożyta z jego organizmu.
colorovax3
3 marca 2013, 13:11Ja sobie rowniez troche poozwolilam..
radomszczak
2 marca 2013, 23:44Ja pokutowałam. Miałam nie jeździć na rowerku, ale jeździłam godzinkę i mam zamiar jeszcze pojeździć. Musiałabym coś robić na brzuch - bo mam straszną galaterkę, ale tak mi się nie chce... A rowerek to na brzuch nie wiele mi da :(