Dietę trzymam zjadłam dzisiaj 2 chlebki wasa , serek homogenizowany, dwa malutkie gołąbki we włoskiej kapuście, actiwię, actimelka i na kolację trzy mace, których nie lubię, ale mąż kupił przez pomyłkę bo myślał że to wasa tylko w innym opakowaniu. No ale trudno, jak mniej smaczne to po prostu może mniej zjem te mace były oczywiście z wędlinką z fileta z kurczaka kropką żóltego sera + ogórek świeży, uwielbiam kanapki ze świeżym ogórkiem. Mały mój w koncu super grzeczny, nawet się nie buntował że komputera mu nie włączyłam dalej bo chciałam żeby poszedł spać bo jutro trzeba wstać do przedszkola. Gorzej z mężem mega sprzeczka bo tak pięknie udanym wczorajszym dniu, jakoś nas nerwy poniosły, bywa i tak. Miało być mega szczęście a okazało się że mamy popsutą kuchenkę elektryczną która wywala bezpieczniki i trzeba kupić nową, a ja się cieszyłam że ptak narobił mi wczoraj na samochód bo to dobrze wróży a tak znowu koszta dodatkowe.
grubas002
3 marca 2013, 21:32powodzenia :)