Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
święta i po świętach


nażarłam się jak bąk i wczoraj ii dzisiaj cały tydzień będę pokutować jestem okropna, tak się rzuciłam na jedzenie a maż mój mówi, jak fajnie było Cie widzieć taką szczęśliwa przy jedzeniu, jemu to wiadomo nie przeszkadza że sobie pojadłam, w końcu sam jest przy kości, ale ja mam deprechę, za dużo zdecydowanie za dużo, ale nic nie staję na wagę by się nie dołować, pojadłam krewetek, pieczonej karkówki, dużo sałatek trochę ciasta i bigosik z cukinii, jutro chyba jakiś reżim trzeba sobie wprowadzić, święta wyszły super, mały był idealnie grzeczny u jednych i u drugich dziadków, nie było z nim żadnych problemów. Żal tylko, ze mój mąż nie ma jutro wolnego dnia bo byśmy sobie zostali na noc u teściów a tak trzeba było dzisiaj wracać, ale takie jest życie:)




Dzięki takiej Wielkanocy odbiliśmy sobie nieudane święta wigilijne, które nam się popsuły przez te choróbska
  • ryba12390

    ryba12390

    3 kwietnia 2013, 15:46

    na szczescie to tylkoe 2 dni:-)

  • colorovax3

    colorovax3

    2 kwietnia 2013, 01:15

    U mnie to samo, teraz nadrabiam a od jutra scisla dieta .. [wlasciwie od dzis o_O]

  • PaniCapulet

    PaniCapulet

    1 kwietnia 2013, 23:57

    Oj, to tylko dwa dni, nie zaszkodzą tak bardzo - nie ma co się dołować! Grunt to od jutra wrócić do dobrych nawyków żywieniowych!