wczoraj czułam się jak rozbite jajco - zreszta dzisiaj wcale nie lepiej w gardle mnie drapie i głowa boli, no ten kaszel - jak widac nie mam samolubnych dzieci - nawet chorobą się podzielą.
dzisiaj dalej nerwowo, wczoraj jakoś nie udąło sie utrzymac dietki, bo rodzice wpadli i było jak było , cukierek czekoladowy, szynka parmeńska i papryka surowa.
dzisiaj:
2x kawa 2x herbata finezja
2x plasterek ementalera, 1x pieczywo lekkie