Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
74.9kg


Wohoo! 1kg już za mną, jeszcze 5 do końca sierpnia bym mogła zobaczyć tą 6 z przodu (nie widziałam jej już rok!).

Dzisiaj jestem dumna, że nie przejadłam się na śniadanie. Fakt, zjadłam je większe, ale za to żadnych słodyczy ani takich innych świństw nie jadłam. Jajecznica z 3 jajek i plaster (dość gruby) żółtego sera, serwowane z keczupem bo bez nie umiem :) 

240 kcal jajka + 120 kcal 40g sera żółtego + 60 kcal keczup = 420 kcal

W międzyczasie posprzątałam dom, więc może coś spaliłam. Potem wypiłam szklankę wody z sokiem zagęszczonym (ostatnio moje ulubione).40 kcal

Zrobię EDIT wieczorem. Ale dzisiaj ARMS + LEGS, już mam filmiki przygotowane na YT. Właśnie się zastanawiam czy biec dzisiaj bo wczoraj miałam dość długi dystans. Ale chyba i tak się wybiorę na 6-km bieg. Ewentualnie odpuszczę wieczorne cardio, ale znając życie będzie mnie kusiło by je zrobić i zbliżyć się do 73._! Do usłyszenia!

EDIT. Nie poszłam biegać, ale nie zjadłam niczego NIEzdrowego (nawet wieczorna kawa mrożona była bez cukru). Zrobiłam 30 min super intensywnego cardio z Nike+ oraz 25 min na ramiona i 22 min na nogi. Dalej czuję moje bolące mięśnie (chory)