Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wtorek


Rozsądek zwyciężył i trening odbył się bez mojego udziału. Szkoda trochę ale tak jak ktoś napisał zdrowie jest najważniejsze.
Zrobiłam dziś 140 przysiadów jak trochę się ogarnę to jeszcze poruszam się z Tiffi.
Nienawidze aerobicu, mam kłopot z koordynacją i zapamiętywaniem układów ale ta trenerka przypadła mi do gustu. 
Mój jadłospis na dziś?
Sniadanie- kasza jaglana z bakaliami i bananem
II śniadanie kasza jaglana z bakaliami i bananem :) suszona żurawina
Obiad: Gulasz, kasza gryczana i dwa ogórki kiszone
Kolacja a zarazem "deser" budyń bo mleko miałam otwarte a nienawidze wywalać jedzenia.

Wracając z pracy na rowerze prawie przymarzłam do kierownicy- muszę pamiętać o rękawiczkach!!! Siodełko też zlodowaciałe i zaraz jak usiadłam poczułam jak ciepło mojego zadka dokonuje przemiany fazowej H2O z ciałą stałego w ciecz- brrrr :(
Jutro mam zebranie, muszę ubrać sukienkę i jakieś eleganckie obuwie ale wymyśliłam że nie usmiecha mi się rezygnowac z mego środka lokomocji:) Na rajstopy ubiorę spodnie softshellowe, A potem w pracy krótka metamorfoza, zamiana kozaków na szpilki stojące w szafie, i tyle:)
Dobry plan??
  • MamaJowitki

    MamaJowitki

    22 stycznia 2014, 13:14

    bardzo dobry plan :)

  • katarzyna19852014

    katarzyna19852014

    22 stycznia 2014, 13:01

    Jak Cie podziwiam zima na roweku smigasz!