Co z tego, że daję sobie wycisk na treningu??
Ale to jedyna przyjemność jaką ostatnio mam.
Będzie dobrze, będzie dobrze- powtarzam sobie jak mantrę. I w końcu tak się stanie. Udźwignę to wszystko:)
Jadłospis całkiem niezły choć czekoladka czasem się trafi- na pociechę i na osłodzenie. Ale chudnę, choć wcale nie chce by tak to wyglądało. Stres spala, stres czyści, stres sprawie, że mam płaski brzuch. Ale to wcale nie jest równoznaczne z poprawa kondycji. Wezmę się w garść- dziś , jutro. I będzie dobrze.
Bo musi tak być:)
Ps. Przyszły ketle:) Treningów nowy czar czeka mnie:)