Tydzień za mną... Już tydzień... I dopiero tydzień... Bo tych tygodni potrzebuję dużo, bardzo dużo żeby pozbyć się chociaż części nadwagi...
Staram się nie myśleć o jedzeniu, gdy jestem głodna piję wodę mineralną, szukam zajęcia. Wiem, że po kilku tygodniach żołądek się zmniejszy, uczucie głodu zniknie i pewnie łatwiej będzie mi wytrwać na diecie. Mam też nadzieję, że zmienię swoje nawyki żywieniowe.
Vitalijkowa dieta jest ciekawa, czasami zaskakująca i zapewnia na długo uczucie sytości. Bawi mnie sposób łączenia niektórych produktów, które w efekcie dają smaczne potrawy. Moim odkryciem jest dodanie soku cytrynowego do smażonych pieczarek, nigdy bym na to nie wpadła, a efekt powalający.
Moje drugie śniadanie: sałatka z pomidora, papryki, jogurtu i, uwaga, uwaga, z płatków owsianych surowych.
zyfika
10 lipca 2013, 17:56Ja też dzisiaj wcinam czereśnie,one mnie wykończą!A jutro ważenie!A ty moja droga na kolejne 0,5 kg nie masz przyzwolenia,koniec tej rozpusty i basta!
zyfika
10 lipca 2013, 16:52I co tam u ciebie?Jak dieta?Pisz kobietko,pisz!
alhe1
8 lipca 2013, 17:17Trzymam kciuki, tez sie wezme za diete zaraz po wyplacie, tzn. zaplace w srode a potem zobacze. Juz pare razy zaczynalam te diete i dlugo nie wytrzymalam, jestem na niej glodna. Ale juz musze wytrzymac ....
zyfika
8 lipca 2013, 11:11Patent na dodawanie soku z cytryny do pieczarek kupuję,uwielbiam smakowe eksperymenty!A płatki owsiane warto zastąpiś otrębami owsianymi,w diecie lepsze.Pozdrawiam i oczywiście nadal bardzo mocno trzymam za ciebie kciuki!!!!