Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Powolutku...

Sobota minęła zupełnie spokojnie. Co prawda zupełnie nie odpoczęłam ani się nie wyspałam, ale za to też i nie przepracowałam. Niestety aktywność dziś mierna - ograniczyłam się do 100 brzuszków, ale dobre i to. Prasowanie odłożyłam na lepszy dzień...

I śniadanie 8:15
3 kromki razowego pełnoziarnistego chlebka (3 W)
3 plasterki sopockiej (0 W)
mały pomidor (60 g) (1 W)
jogurt naturalny (1 W)
herbata b/c (0 W)
--------------
razem: 5 W

II śniadanie 11:00
1 kromka razowego pełnoziarnistego chlebka (1 W)
pół łyżeczki masła roślinnego (0 W)
2 plastry pomidora (0,5 W)
herbata b/c (0 W)
pół jabłka (1 W)
--------------
razem: 2,5 W

obiad 14:00
6 łyżek kaszy jaglanej 3 W)
duszona pierś z kurczaka (0 W)
2 łyżki sosu sojowego ze śmietaną (2 W)
2 ogórki kiszone (0 W)
herbata b/c (0 W)
--------------
razem: 5 W

podwieczorek 17:10
maślanka truskawkowa 250 ml (3 W)
--------------
razem: 3 W

kolacja 19:00
2 kromki razowego pełnoziarnistego chlebka (2 W)
2 plasterki żółtego sera (0,5 W)
pół pomidorka (0,5 W)
jogurt naturalny (1 W)
herbata b/c (0)
--------------
razem: 4 W

  • benwenuto

    benwenuto

    15 stycznia 2010, 15:27

    Odpowiem grupowo :) Tak, to dieta dla diabetyków. Po co? Bo po niej najlepiej się czuję i mogę zachować właściwą masę. Czy jestem chora na cukrzycę? Teraz zdaje się nie, w ciąży miałam cukrzycę ciężarnych,ale dzięki tej właśnie diecie dziecinka urodziła się z prawidłową masą. Czekam jeszcze na ostatnie badanie, które rozstrzygnie czy już zupełnie to choróbsko poszło czy nie. Jestem jednak w grupie podwyższonego ryzyka (w rodzinie jest cukrzyca), a ten sposób żywienia uważam za bardzo zdrowy i odpowiedni dla zdrowych ludzi. W wielkim skrócie chodzi w niej o to, że liczy się nie kalorie a ilość wymienników węglowodanowych, ale też nie tak po aptekarsku. Pierwszy tydzień czy dwa bawiłam się w odmierzanie, żeby nabrać wprawy w szacowaniu "na oko" odpowiednich ilości. Teraz już wiem, że np. pomidorek o wadze ok. 60g to 1 wymiennik, albo pół większego; podobnie jeden jogurt naturalny 150g, albo 2 łyżki ryżu, albo mały gotowany ziemniak. I tak to mniej więcej się przelicza komponując posiłki. Ile na jaki posiłek zostało dla mnie przeliczone w poradni, teraz z tego korzystam. To nie jest dieta cud, ale nie tyję, nie jestem głodna i dobrze się czuję, a to chyba najważniejsze.

  • LadyFilomena

    LadyFilomena

    10 stycznia 2010, 22:48

    Czy wybór diety dla diabetyków jest podyktowany czymś konkretnym? To oczywiście moja ciekawość i chęć nauczenia się czegoś nowego :))

  • Slodyszek

    Slodyszek

    10 stycznia 2010, 17:57

    Cóż to za dietka? Napisz mi coś więcej o niej, bo nie mogę dopasować ilości i sposobu łączenia składników do żadnej z tych, które znam. Bardzo jestem ciekawa! Pozdrawiam...

  • Louve1979

    Louve1979

    10 stycznia 2010, 11:54

    Kochana, nic nie rozumiem z tej Twojej diety... Co to za cudo? Pierwszy raz się z tym spotykam, aż jestem ciekawa, jak tam efekty ;o))) Co do prasowania - ja też zostawiłam stertę na lepsze czasy... ale chyba muszę się tym dziś zająć bleee :oPP