Ech, trochę mnie tu nie było. Miałam sporo prywatnych spraw i zupełnie nie miałam czasu na zaglądanie tutaj. Na wadze jakoś bez większych zmian, tzn. jest mniej niż po świętach, ale jeszcze daleko do celu. Na samopoczucie nie narzekam :) aczkolwiek na brak snu ogromnie, przez to brak mi energii do ćwiczeń. W dodatku ślęczę teraz nad zleceniem (w przerwie między przewijaniem, karmieniem i usypianiem) .
W międzyczasie byłam z córcią na szczepieniach. Waży 5510 g - jakoś tak maławo, ale lekarka mówi, że to bardzo dobra waga na ten czas (12 tygodni) więc już nie wiem. Może dziewczynki są drobniejsze? W każdym razie szczepionki na razie maleństwo zniosło dzielnie i jest zdrowe. A ja... uciekam do pracy póki maluszek śpi.
Louve1979
17 stycznia 2010, 11:31Hej, miło Cię widzieć ponownie! Z brakiem czasu mam tak samo, chociaż ja się akurat wysypiam. Nie przeszkadza mi to jednak w odczuciu chronicznego zmęczenia... :o/ Co do wagi, to faktycznie jakoś tak maławo, ale skoro lekarka mówi, że jest ok to się nie martw. Dzieci w tym okresie różnie przybierają na wadze i 'norma' w ich przypadku ma bardzo dużą rozpiętość. Mój Bartek waży już 6.700 a na kontrolę i szczepienie idziemy też w 12 tygodniu (3 lutego), sama jestem ciekawa co mi powiedzą na 7 kilogramowego brzdąca hihihi