Kochani bardzo długo mnie nie było ale cały czas walczę i się nie poddaję. Mój ślimaczek pełznie co prawda powoli ale ja się cieszę,że w ogóle się poruszaCzuję się lepiej jeśli chodzi o mój żoładek,bo jest w nim tak lekko, pusto- ale nie czuję głodu tak jak to było na początku.Słodycze,jeśli się już skuszę to wydają mi się mega słodkie i poprostu je odstawiam.a wcześniej nie mogłam się bez nich obejść,to była moja zmora!!!. Także cieszę się moimi małymi sukcesami, bo mnie motywują do dalszej pracy nad sobą. Nie patrzę na to ile jeszcze mam do zrzucenia (a tego się bałam)tylko przyjmuję z radością każdy spadek mojej wagi.Jak to mówią: "małymi krokami...Dziękuję wszystkim za miłe i bardzo motywujące komentarze,bez Waszego wsparcia nie miałabym tyle siły do walki! Wam również życzę powodzenia,pozdrawiam, buziaczki papa
fitnessmania
8 kwietnia 2017, 16:48Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka
Sofijaaa
22 stycznia 2017, 19:49Super. Fajnie że dobrze Ci idzie :-)
LadyXXXL
23 lipca 2016, 08:34hej hej gratuluję spadku wagi widzę że mimo braku wpisów dalej walczysz brawo:)
Monika123kg
4 lipca 2016, 16:49Najważniejsze że idziesz do przodu :)
mtsiwak
28 czerwca 2016, 21:37najwazniejsze ze sie przesuwa! tak trzymaj, najwazniejsze to realizowac swoje marzenia :)
Szkotka116
27 czerwca 2016, 19:46Ja wciąż nie radzę sobie ze słodyczami. Gratuluję determinacji.
HoneyMoons
27 czerwca 2016, 13:24Super, że słodycze przestały Ci tak smakować, tylko pozazdrościć! ;)
annaewasedlak
27 czerwca 2016, 12:54Fajnie że pokonałaś słodycze. Każdy spadek cieszy i daje motywacji do walki a Vitalia to już szczególnie. Pozdrawiam