Od dzisiaj znowu zaczynam trudną drogę w pracy nad sobą. Wiem, że nie będzie to łatwe, ale nic co dobre szybko nie przychodzi. Moim celem jest dokładnie taka sylwetka: szczupłe lekko umięśnione nogi, pięknie uniesione pośladki i solidnie wypracowany brzuch <3 dokładnie coś w tym stylu
Od dzisiaj skupiam się konkretnie na jednym wyzwaniu a konkretnie na tym:
Oczywiście nie dam rady zrobić całego tego planu na raz, bo już po pierwszym punkcie czuje wszystkie mięśnie brzucha i pot na czole, ale przynajmniej wiem, że warto, a wysiłek w to włożony nie idzie na marne :) Za mną z samego rana już 6 pierwszych podpunktów :) Teraz niewielka chwila odpoczynku, szybki prysznic i ruszamy dalej :) Teraz czeka na mnie 3km przebieżka, później 1,5godziny ćwiczeń na świeżym powietrzu i bieg z powrotem :) A wieczorem bierzemy się za kolejne wyzwanie, a konkretniej Mel B:
A że każdy dzień składa się z około 20min dorzucę do tego Turbo Spalanie Ewy Chodakowskiej, oczywiście nie całe, bo chyba padnę ze zmęczenia ;p Ale przynajmniej tyle ile będę w stanie, bo wiem z własnego doświadczenia, że są po tym super efekty :)
Może i faktycznie nie udało mi się osiągnąć wymarzonej figury do wakacji, ale wierzę, że uda mi się to zrobić do ich końca, a potem jedynie będę pilnować, aby nie stracić tego o co tam zaciekle walczyłam :)
Za tydzień dodam też post w którym znajdą się zdjęcia na których porównuję efekt swojej tygodniowej pracy :)