Dzisiaj na razie tylko godz spaceru, 3 godz snu. Mój organizm wariuje. No ale odżywianie od rana wzorowe. Kupiłam sobie swoje ulubione jogurty, gotuję zdrowy obiadek i później może ruszymy na kolejny spacer. Ze względu na bóle brzucha przy ćwiczeniach na razie z nich zrezygnowałam ;/
beti97
8 kwietnia 2014, 08:35No mój musi przytyć i nawet mu wychodzi bo naprawdę jest chudziutki i ma niedowagę. Wczoraj mnie pyta czy chcę red bulla , wybieram wersję light. No to może coś słodkiego. Na co ja oczy w słup. Mówię że chyba się zamieniliśmy bo to ja teraz jestem niejadek a on mnie kusi. W końcu wybraliśmy paczkę żelek z której skosztowałam 4 małe żelki. Pilnuję się żeby nie przesadzić. Ale obiady gotuję mu dietetyczne i chyba nawet się nie domyślił.
beti97
7 kwietnia 2014, 15:59Mieszkanie nad restauracjami to dla mnie duże , wyzwanie. Wyglądam przez okno a tam ludzie takie pyszności wsuwają mmmm :) No mam jakiś kryzys mały mam nadzieję że sobie pójdzie i przestanę spać.
majeczka08
7 kwietnia 2014, 18:27nie zazdroszczę. Ja mieszkam z facetem, który na diecie nie jest. Też mam czasami kiepsko:)
majeczka08
7 kwietnia 2014, 15:14No, przy takiej ilości snu, to na pewno. Do tego jakieś przesilenie. I można paść:)