Jest nagroda -1kg i -2cm w pasie
waga: 88kg
pas: 112 cm
śniadanie białkowo-tłuszczowe: dziś tłuściutko, mam nadzieje, że wątroba nie zaprotestuje- łosoś, serek kremowy, papryczki nadziewane serkiem, oliwki z migdałami, ogórek zielony i herbata zielona jaśminowa na trawienie
+suple A+E, D+K, magnez, selen, Q10,
razem 500 kcal B22.6 T40.3 W 8
Obiad:
oj węglę w kosmos na obiad zjadłam aż 172g
-kotlety z cukinii, burger z buraka, pampuchy z pesto rzodkiewkowym własnej roboty
+truskawki mrożone
+kawa z mlekiem
Powiem tak , nie byłam głoda...ale mi sie stres mocny nie włączył na videokonferencji, zaczął mi gwałtownie spadac cukier i po skończonej rozmowie zaczęłam się trząść, jednocześnie do godziny 15:30 nie czułam głodu, ale się trzęsłam. Starym numerem obżarłam sie węglami na obiad. Jak się trzęse węgle szczególnie te proste są jak wódka dla alkocholika. Będę kopać coz tym począć, kiedy siedze w domu dużego stresu nie mam ,ale to mnie dziś wybiło z rytmu...
5 rzeczy na dziś do zrobienia:
-wysłac materiały, dokumentacja
-zawieźć rzeczy do pracy
-umyć lodówkę
-czytac z dzieckiem
-spacer 2h
WracamDoFormy2020
22 kwietnia 2020, 11:17jejku, faktycznie sam tłuszcz, ale musiało być mega pyszne! uwielbiam takie nadziewane papryczki ♥ gratuluje spadków! :)
beutyheart
22 kwietnia 2020, 11:44Dzięki. Tłusto, ale jest dobrze jest 11:45 a ja nie jestem głodna. Wątroba daje radę:)
WracamDoFormy2020
22 kwietnia 2020, 11:45to najważniejsze :)
Lizzyl
22 kwietnia 2020, 09:33Gratuluję spadku ;-)
beutyheart
22 kwietnia 2020, 09:45Dzięki, zobaczymy co będzie dalej :)
Lolly60
22 kwietnia 2020, 08:30Twoje śniadanie wygląda bardzo smacznie;)
beutyheart
22 kwietnia 2020, 08:39Dzięki, było smaczne :)