Sobota imieniny kota... straszny jest ten mój kot, dziś nad ranem, gdy byłam w fazie głębokiego snu, poczułam atak zombie. To był Drapuszin alias Kocent, załatwił mi rękę lepiej niż niejedna piguła. Wygląda jak po masakrycznym pobieraniu krwi i cała boli. Może chodzić o żarcie, albo ciul wie o co. Coś mu ewidentnie nie leży. Tylko co, wiele się nie zmieniło? On jest bardzo przewrażliwiony. Był takim słodkim małym koteczkiem, a teraz to kawał szarego zbója.
Odwiedziłam targ przy Astrze, jak z wczesnych latach 90, pan sprzedawca nagrzany, chciał mi szara rentę skasować za 40 zł kilo. Kupiłam też kanie❤️, dziś były kotlety i patisony. Do tego inne jedzenie jak z lat 90, chleb w jajku i naleśniki z moim musem ze spadów. Tak jak od babci. Po taniości. Jeszcze tylko bezrobocia brakuje, a szykuje się, że bedzie dotkliwe i wracam do korzeni. Zostało mi 190 zł do końca tygodnia i trzeba żyć. Witaj apko. Dobrze, że córka i ja jemy w pracy i szkole obiady.
Wyciągnęłam jesienny płaszczyk. Trzeba też szalik. Zimno...
ruda.lisiczka
19 września 2022, 10:42Ja mam pobudki przez kota noc w noc. Dziad nauczył się pić wodę z kranu i budzi w nocy, żeby go podsadzić i odkręcić kurek z wodą. Chyba musze zainwestować w poidełko/fontannę.
beutyheart
19 września 2022, 13:33Mój też to robi, ale na szczęście nie w nocy. W nocy do odkryłam, że kot wchodzi pod wannę i pije z odpływu. Raz go odkryłam jak chleptal z kibelka Ale wiem co to za ból, bo miała kiedyś kota co o 3 w nocy domagał się jedzenia.
hanka10
17 września 2022, 20:04podróże w czasie :))
achaja13
17 września 2022, 17:52Uwielbiam takie proste potrawy. Kanie jadłam tylko raz bo to grzyb którego nie znam i boję się. Ale jest przepyszna