Wydane 41,5 łącznie już 222,7 zł.
lososie, kanapka i ser twardy jakiś ekstra z kosza za 1/3 ceny. Tam są dwie mrożonki.
A to wczorajsze jedzonko, obiad z resztek warzywnych i cieciorki plus skwarki z boczku i ryż. Dziecko wymyśliło sobie pomarańcze z miętą.
Zostało mi niecałe 60 zł do piątku 😅 może się uda z resztkami z szafek. Ale teraz jemy na wypasie. Oprócz tych ciastek to chyba raczej zdrowo.
krolowamargot
11 stycznia 2023, 09:12Świetnie Ci idzie, szacun. Następny krok, dla samej siebie to pewnie obniżenie ilości węgli względem białka - tak bym pewnie proponowała. i więcej warzyw:-) Ale obiady bardzo pomysłowe, naprawdę.
beutyheart
11 stycznia 2023, 12:00🙂 Na razie nie kombinuje, jedno zadanie jest prostsze i realniejsze do wykonania dla mnie.
PACZEK100
10 stycznia 2023, 16:58Kciuki za utrzymanie budżetu.
beutyheart
11 stycznia 2023, 12:00👍👍
Julka19602
10 stycznia 2023, 13:04No podziwiam Twoje postanowienie i realizację na ograniczone środki finansowe wydawanie na jedzenie. Ja w samą sobotę potrafię wydać 400-500 zł, a jest nas 2 i catering dla teściowej obiadowy. Pozdrawiam :))
beutyheart
10 stycznia 2023, 14:46Za dużo mi się rozchodzi, im więcej wydaje tym bardziej niezdrowo się robi. Wiadomo, słodycze, czipsy, słodkie napoje, gotowce i smaczki na mieście swoje kosztują. Nie ma to jak poczciwa marchewka i sałata...
Kaliaaaaa
10 stycznia 2023, 20:05O to prawda, zdrowo jest w miarę tanio( choć ja lubię dobry ser i wędliny i już robi się drożej). Na diecie przy tym muszę się pilnować żeby nie kupować za dużo(chyba mam jakieś leki że będę głodna i gromadzę, zdrowe co prawda jedzonko)
beutyheart
11 stycznia 2023, 12:01Tak, dobre jakościowo mięso i ser swoje kosztuje😢