Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jedziemy w świat


Hej ;) 


Wczoraj zajęta byłam cały dzień. Najpierw liczyłyśmy z teściową rzeczy dla dziecka = co kupić. Okazało się, że mam wszystko większe, a dla noworodka trzeba wszystko kupić :p 

Potem przyszła mi paczucha z Oriflame. I jak zaczęłam robić zdjęcia i wystawiać na allegro i na olx to już mąż przyjechał :p


Dzisiaj jedziemy do Kraśnika (to z godzina drogi w jedną stronę) do sklepu dziecięcego. Będziemy szaleć z wyprawką, ale z tego co mówił znajomy teściowej to nie obkupimy się za bardzo, bo jż co najlepsze wyprzedane. Najwyżej przyjedziemy po Nowym Roku. Po drodze z powrotem zahaczymy (o ile się nam uda) do kancelarii do kościoła w sprawie ślubu. 


Na święta teściowa chce robić... 4 ciasta. Z czego 3 ja jej podesłałam: sernik z białą czekoladą i sosem wiśniowym, ciasto coś ala bananofee i szarlotka z budyniową pianką. Ja robię szarlotkę. Ona resztę + jeszcze jakieś jedno. Oszaleję chyba. Będę miała bardzo dużą próbę silnej woli :p Ogólnie to chcę spróbować po jednym kawałku z każdego. Ale nie na raz.


Już jutro i w niedzielę mamy zjazd, potem dopiero w połowie stycznia i ostatni na początku lutego (tuż przed terminem mojego porodu). Muszę zrobić jeszcze projekty dwa na jedne przedmiot, a na drugi co się nie da ułożyć w programie (bo wersja testowa) to ja nie wiem jak to zrobimy. Tylko na "szczęście" to nie tylko ja mam z tym problem i chyba mało kto zrobi. No na piechotę liczyć to wiecie... Z rok by mi zajęło.


A co do diety...

Jem ładnie. Niestety dzisiaj w nocy mnie przyssało i zjadłam wafelka takiego w czekoladzie :PP Wczoraj zjadłam malutki kawałek sękacza i przedwczoraj tak samo, ale to były malutkie kawałki. Poza tym wszystko super :) Sałatki, kurczaki, ryże, owoce, kanapki, woda... Nie mam na co narzekać. No, oprócz tych małych grzeszków.


  • jamida

    jamida

    20 grudnia 2018, 16:42

    wazne ze sie nie objadalas. brawo

  • Barbie_girl

    Barbie_girl

    15 grudnia 2018, 11:40

    Male grzeszki nie sa zle ;)

  • monika.wn

    monika.wn

    15 grudnia 2018, 08:43

    Ale ciast. Prawie jak u mojej mamy ;) Udanych zakupów!

  • martiniss!

    martiniss!

    14 grudnia 2018, 16:28

    Zawsze mozna samemu ukroić kawałek i wtedy nie mieć dąsów do siebie ani co gorsza faz po zbyt dużej ilości cukru! Bo kawałek kawałku nierówny. Poza tym święta mają 3 dni, jak nie w pierwszy to przecież można 2 i 3 dnia spróbować innych ciast, a nie codziennie pełen komplet :DDD Udanych łowów dla dziecka :)