Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Urodziny.. na diecie?


Kochane dziś przychodzę, do Was z pytaniem i prośbą o poradę. Może Wam się to wydać głupie i śmieszne ale.. Dostałam zaproszenie ze SWOIM na urodziny do jego kumpla. Będzie to 27 czerwca. Będą to urodziny z grillem. Zastanawiam się czy iść. Nie chcę nic jeść tłustego z grilla, alkoholu też nie piję. Nie łudźmy się, że będzie tam chociaż jakaś papryka, ziemniak czy kukurydza z grilla. Byłam już tam nie raz na imprezie. Jubilat to kawał chłopa który lubi pojeść. Nawet drobiu nie ma! Żeberka, schabowy, karczek. Nie chcę tego jeść. Nie chcę robić odstępstw od diety więc mi tego nie doradzajcie, proszę.. Alkoholu też nie piję i co? Będę siedzieć i patrzeć jak piją i jedzą? Denerwować się z pijanymi osobami? Słyszałam jak MÓJ "po cichu" powiedział, że nie wie czy ja będę ale on na pewno przyjdzie. Zrobiło mi się przykro. Czy nie powinno się takich rzeczy konsultować z osobą którą się mieszka?! I co ja mam zrobić? Z jednej strony myślę, że będę się tam źle czuć ale z drugiej wiem, że będzie mi przykro gdy MÓJ pójdzie tam sam... 

  • WaniliowoMalinowa

    WaniliowoMalinowa

    22 czerwca 2015, 15:41

    Jak dla mnie możesz zrobić i zabrać coś własnego - szaszłyki warzywne itp. I nie uważam, że powinien to z Tobą konsultować - skoro się przyjaźnią to logiczne, że pójdzie, a uprzejmie bierze pod uwagę, że Ty możesz nie mieć ochoty więc kumpla uprzedza :)

    • Bezradna1995

      Bezradna1995

      22 czerwca 2015, 15:46

      Ja wszelkie swoje wyjścia konsultuję z nim. Bez względu na to czy jest to wesele kuzynki, wspólny obiad u babci, czy pogaduszki z przyjaciółkami. Od niego wymagam tego samego. Lubię mieć jasno postawione wszelkie wyjścia itd. W końcu mieszkamy razem i myślę, że lepszą opcją jest wspólne planowanie wyjść. Tych razem i osobno. Taka jestem :)

    • WaniliowoMalinowa

      WaniliowoMalinowa

      22 czerwca 2015, 16:18

      Komentarz został usunięty

  • magkaw2015

    magkaw2015

    22 czerwca 2015, 13:37

    myślę, żebyś sama sobie coś w domu przygotowała, tylko na grilla wrzuciła, ja ostatnio tak zrobiłam :)

  • natasia2015

    natasia2015

    22 czerwca 2015, 13:23

    mozesz przygotować sama kilka potraw a alkoholu wcale nie trzeba pic aby sie swietnie bawic, dieta to nie powód aby rezygnować z imprez towarzyskich. Masz teraz okazję aby nauczyć sie jak w takich sytuacjach sobie radzisz, bo co zrobisz jak juz osiągniesz wymarzoną sylwetkę? Wrócisz do smieciowego/tłustego jedzenia czy będziesz starała sie jesc nadal zdrowo bo ludzie wokoło raczej nie przestawia sie na zdrowe żarełko. Nie odsuwaj sie od ludzi tylko i wyłącznie ze względów diety. Jest lato a ty idziesz z ukochanym do znajomych na grilla. Baw sie dobrze i korzystaj z zycia! Przecież to wcale nie oznacza ze trzeba pic do nieprzytomnosci i objadac sie karkowką.

    • Bezradna1995

      Bezradna1995

      22 czerwca 2015, 15:44

      Ja ogólnie nie piję alkoholu. Akurat dieta na to nie miała wpływu. Oczywiście, że będę chciała pozostać przy zdrowym jedzeniu już "po diecie". Mimo, że to będzie w bardzo, bardzo dalekiej przyszłości. Będę sobie jednak pozwalać na nieco więcej np. na niedzielny rosół z makaronem.

  • Caramelcoffee

    Caramelcoffee

    22 czerwca 2015, 12:48

    Wiesz, jest powod, ze Twoj facet podszeptuje, ze Ciebie tam nie bedzie- domyslam sie, ze dalas mu znac, ze Ty "swinstw" jesc nie bedziesz. Jak Martha pisala, faktycznie mozesz przyniesc jakies kurczaki ze soba, ALE moze sie zdarzyc, ze ktos inny zauwazy I bedzie mial na to ochote I co wtedy zrobisz? Powiesz, ze nie, przepraszam to moje? Powiem Ci jedno- moja Mama, ktora z wyjatkiem okresu ciaz jest cale zycie szczupla- ma prawie 70 lat I nadal nosi rozmiar 38 (a ma tendencje do tycia I uwielbia slodkie) powtarza jak mantre: "odchudza sie u siebie w domu" I ja uwazam, ze to jedna z najlepszych zasad w zyciu;).

  • jestem_gruba102

    jestem_gruba102

    22 czerwca 2015, 12:34

    Moze wez soba cos dla siebie i wytlumacz, ze np. nie przepadasz za wieprzowina, a chcialas przyjsc. Natomiast w zachowaniu Twojego faceta nie widze nic zlego... Moj maz wychodzi beze mnie i ja bez niego. Lepiej ze od razu uprzedzil, ze nie jest pewien czy przyjdziesz niz zapewnial ze tak, podejmujac decyzje za Ciebie...

  • Maratha

    Maratha

    22 czerwca 2015, 11:42

    Wrzuc na luz. jak Ci zalezy zeby jesc dietetycznie, to zrob sobie kurczaka czy szaszlyki i wez ze soba, ale rezygnowanie z zycia na rzecz diety to glupota. A juz fakt, ze zle Ci ze Twoj pojdzie bez Ciebie, ale sama nie chcesz isc to takie troche 'pies ogrodnika' ja nie chce przytyc, wiec moj facet ma nigdzie nie wychodzic. Przemysl to sobie... Jakbys Ty chciala isc na silownie a Twoj by sie foszyl ze on nie chce budowac masy wiec ty tez masz siedziec w domu to jakbys sie czula?

  • Sunniva89

    Sunniva89

    21 czerwca 2015, 21:14

    może weź swoje jedzenie ze sobą... ; ) albo bądź dzielna i odmawiaj alkoholu i niezdrowego żarcia. albo wymysl ze masz grype żałądkową :P

  • pchelka3

    pchelka3

    21 czerwca 2015, 20:51

    Grillować można nie tylko bomby kaloryczne ;p Są szaszłyki, cukinia , sery pleśniowe light, i wiele innych rzeczy. :) Powodzenia I weź ze sobą wodę do picia, Po za tym związek to nie klatka chce iść sam niech idzie sam ;)

  • Makutraa

    Makutraa

    21 czerwca 2015, 18:46

    Miałam doradzić żeby przygotować coś na grila dla siebie ale widzę, że inni mnie wyprzedzili :) Będąc na diecie nie można zamykać się w czterech ścianach! Dieta to nie jakaś kara ;)

  • Majkkaa4

    Majkkaa4

    21 czerwca 2015, 18:44

    weż wode i swoje pudelko z jedzeniem

  • Lena_27

    Lena_27

    21 czerwca 2015, 18:19

    tylko zrób sporo bo jak inne babki rzucą sie szaszłyki to będziesz ty miała cienko do jedzenia :P

    • Caramelcoffee

      Caramelcoffee

      22 czerwca 2015, 12:50

      Ha, ha,ha!!! tez o tym pomyslalam;)

  • Caffettiera

    Caffettiera

    21 czerwca 2015, 17:36

    Nie ma co z powodu diety rezygnować ze spotkań ;) tak jak dziewczyny pisały pod spodem - sama zrób jakieś jedzenie! Do picia lemoniade, albo coś ;) Nie musisz siedzieć w kącie i patrzeć jak inni się bawią ;)

  • Lena_27

    Lena_27

    21 czerwca 2015, 16:59

    zrób kobiece jedzenie w ramach prezentu. na pewno nie będziesz jedyną kobietą. zrób szaszłyki na grill z warzywami i kurczakiem w marynacie. na grillu na pewno znajdzie się na nie miejsce. Możesz nie pić i być kierowcą to dobra wymówka.

    • HappyWay

      HappyWay

      21 czerwca 2015, 17:16

      Nic dodać nic ująć! Bardzo fajny pomysł!

  • karolaa1987

    karolaa1987

    21 czerwca 2015, 16:32

    A mi się wydaję że Twój partner widzi co jesz, widzi jak się starasz i doskonale wie, że może być Ci ciężko na takiej imprezie. Nie namawia Cię, bo wie że starasz się zmienić swoje nawyki żywieniowe. Może i nie wyszło to zbyt fajnie, że usłyszałaś to, co usłyszałaś. Ja jednak puściłabym go samego, bo każdy facet musi czasem iść sie o"odchamić", tak samo jak Ty masz ochotę poplotkować "sam na sam" z koleżankami czy iść do kosmetyczki.

    • karolaa1987

      karolaa1987

      21 czerwca 2015, 16:33

      Albo opcja nr 2, tak jak napisała slim19

  • slim19

    slim19

    21 czerwca 2015, 16:30

    hm....idż! Nie możesz sobie odmawiać imprez bo się odchudzasz. Moj chlopak tez ma kumpli co to piwo kiełbacha i impreza gotowa. Więc zazwyczaj robię sałatkę do tego mięcha i przynoszę w ramach prezentu:) Mówię chłopakowi żeby on pił alkohol i jedziemy samochodem - ja za kółkiem. Alkohol mam z głowy wtedy:) Ewentualnie weź colę light i zrób sobie ze dwa drinki. Wódka ma niższy indeks glikemiczny niż piwko. I do tego sałatka z karkówką. Wydaje mi się że to najlepsza opcja spośród kiełbachy., Możesz też nic nie jeść, najeść się przed wyjściem. Ale różnie to bywa z silną wolą:P

    • slim19

      slim19

      21 czerwca 2015, 16:32

      jeszcze mi się przypomniało - koniecznie tego dnia przed imprezą poćwicz - organizm będzie lepiej funkcjonował i lepiej zagospodaruje kcalorie z karkówy:)