Olałam dietę, ćwiczenia, pamiętnik i wszystko wokół. Efekt jest taki, że znów waga poszła w górę. Teraz co? Zaczynam od nowa. Pocieszam się, że waga wyjściowa jest mniejsza niż ostatnio. Noga prawie zdrowa, jeszcze nie biegam ale mogę wędrować więc wędruję w miarę jak mam czas wolny. Dla takiego piechura dobre i pół godziny na początek. Pozdrawiam wszystkich i obwieszczam, że jeszcze się nie poddałam !!!
kokosowa1000
29 września 2014, 13:26Witaj w klubie :) Najważniejsze że znów chcesz :)