Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
28 Dzień Diety


No i doigrałam. Przeziębienie mnie brało w zeszłym tygodniu ale co tam - przecież mogę ćwiczyć. No i mam zapalenie oskrzeli... Teraz siedzę w domu i powinnam leżeć. Super, bardzo bym chciała zastosować się do zaleceń w 100% ale jak? Mąż na targach w Berlinie (odpoczywa od diety :) ) a my z dziewczynami zostałyśmy same na gospodarstwie przez tydzień. Tak więc musimy rano odprowadzić się do przedszkola i do szkoły a potem wrócić do domu. Dobrze, że chociaż zakupy do diety mam. 

Ale dosyć tego smędzenia. wczoraj niestety wróciłam do starych nawyków, których niestety się jeszcze z głowy nie pozbyłam - jak jesteś chora i ci smutno to zjedz coś dobrego. A że i mąż był w rewolucyjnym nastroju to zamówiliśmy KFC. Jedyne co dobre z tego wyszło, to to, że już się przekonałam że mi to tak dobrze jak kiedyś nie smakuje... No więc teraz wracam do odchudzania ze zdwojoną siłą! (szczególnie, że nie mam co podjadać :) ). Nie poddawajcie się Dziewczyny i Chłopaki! Pozdrawiam Magda

  • Campanulla

    Campanulla

    18 września 2018, 10:27

    Wracaj do zrowiad!!

    • Campanulla

      Campanulla

      18 września 2018, 10:27

      zdrowia oczywiście

  • mmm25

    mmm25

    18 września 2018, 08:40

    Dużo zdrowia życzę.