Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
I już wtorek...


Jestem właśnie po śniadanku. Zjadłam 2 kromki małe chleba żytniego razowego z pasztetem pomidorowym i 4 plasterkami ogórka z octu, a do tego mała jogobella truskawkowa no i herbatka bez cukru. najadłam się, ale nie przejadłam. Super się czuję. Zaraz się troszkę ogarnę i lecę po jakieś zakupy. No a na 12 jestem zapisana na roll shaper. To jest naprawdę bardzo przyjemne urządzenie. A dzisiaj dodatkowo idę jeszcze na masaż brzucha algami morskimi. :) Dzień przyjemności jak nic. :)

Plany na następne posiłki są takie:

- 2 ś: najprawdopodobniej 2 mandarynki i jabłko

- o: 4 pyzy robione na parze i odrobinka sosu (wiem, że to troszkę niezdrowe ale sosiku będzie naprawdę niewiele)

- k: pół kostki białego sera z cebulką i zapewne pomidorkiem o ile nie zapomnę go dzisiaj kupić + herbatka bez cukru.

Myślę, że dzisiaj też poskaczę z pół godzinki na skakance i może wykopię mój twister i też na nim troszkę pokręcę. :)

Miłego dnia dziewczyny :)