Długo nie pisałam, jakoś nie mogłam się przemóc.
Waga jak ta chorągiew na wietrze - zmienna.
Najbardziej drażni mnie to, że w jadłospisie pojawiają się owoce sezonowe, ale, niestety nie z tego sezonu. Mam wrażenie, że nikt nie sprawdza, co ten komputer wylosował jakiejś zdesperowanej kobiecinie. Przecież ona i tak zapłaci oraz będzie się cieszyć, że chudnie ( może) i na dodatek- cena jest do przeżycia.
abrakadabra995
14 kwietnia 2013, 14:17No niestety, niedługo jakieś owoce będą dostępne... A na razie tylko mrożonki. Ale nie poddawaj się :) głowa do góry:) dbaj o systematyczność i będzie dobrze :) Powodzonka:) I mam prośbę... prowadzę badania naukowe na temat skuteczności prowadzenia pamiętników odchudzania... czy mogłabyś wypełnić krótką ankietę? oto link: https://app.vitalia.pl/forms/d/1WpgrocACAQEdeEedJK5J3ok9ICZJECbjZxx6yTbaS88/viewform