Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
5 w maju


Tak dziewczynki jak w tytule postanowiłam, że ma maju 5 z przodu zobaczę nie wiem jak to zrobię (święta będą na 100 % grzeszne) ale zrobię, najwyżej zabiegam się w miejscu. :-) Nom to tyle na wstępie. Jak Wam kochane weekend minął ... mój bez szału aktywny ale też sporo się zjadło ale cóż... bynajmniej zdrowo.


I i zaczęło  się w piątek,a to wszystko przez mojego M- marudził już jakiś czas, że drożdżówkę by zjadł, nom to dobra żona zrobiła w końcu ( i sama też się skusiłam na 2 kawałki)



II w sobotę dietetyczne grzeszenie to już moja sprawka była . Zamówienie mi w końcu przyszło do robienia sushi i musiałam wypróbować. A tu winowajcy :-)




do zestawu co by nie było zamówiłam jeszcze "nieco składników" do robienia sushi, teraz będę grzecznie grzeszyć z pół roku :-)



nom ale co bym nie bym nie była gołosłowna z 5 w maju od dziś  już grzeczna jestem :-)
Zjedzone
- 2 deski+ kawa+pasztet i chrzan- 200 kcal
-jogurt naturalny + otręby- 300 kcal
- jabłko- 90 kcal
- marchewka duszona z pietruszko i selerem+ szynka- 350 kcal
serek wiejski - 120 kcal
razem 1060



jeśli chodzi o spalanie weekendowych grzeszków też myślę ok :-) zaliczony:
- Skalpel z Ewką
- 30 min biegania w miejscu
- 60 podnoszeń nóg na brzuch

A tu dowód moich gimnastycznych wygibasów :-) Coś dla fanek mokrych koszulek :-)





Nom to na tyle trucia uciekam do Was kochane :-)

  • agneska1980

    agneska1980

    26 marca 2013, 21:16

    mmmmmmmmmm :-) ten pot boski bo wtedy wiadomo że tłuszcz pa pa.Ja też liczę w maju na 5 :-)))) Damy radę ...a drożdżówka?udaję że jej nie widziałam :-)

  • elana1984

    elana1984

    26 marca 2013, 21:11

    Powodzenia z tą piąteczką, mi też śni się po nocach ale brakuje mi co nieco. Pozdrawiam!

  • iamnotperfect

    iamnotperfect

    26 marca 2013, 11:50

    Będzie piąteczka na pewno :*

  • ameliaaaaaa

    ameliaaaaaa

    25 marca 2013, 23:23

    ja chcę się przerzucić z autobusu i auta na rower jak tylko będzie to możliwe, jak na razie nie chcę się doprowadzić do jakiegoś przeziębienia. a co do p90x warto chociaż spróbować - jeżeli się uda to będzie miło, a jeżeli nie - to przełożę to na później.

  • kateisgreat

    kateisgreat

    25 marca 2013, 21:15

    mmm uwielbiam sushi! sama nigdy nie próbowałam robić bo pewnie furory w moim wykonaniu by nie zrobiło, ale na gotowe jak najbardziej:D