Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
gimnastycznie


Kochane moje tak sobie dziś leżałam rano  i patrzyłam na mój harmonogram ćwiczeń. Październik w/g mnie zaliczony na plus - przećwiczone 17 z 31 dni więc ponad połowa..... No i co mi zaświtało - cholera w listopadzie dopiero 3 razy i co ? I marsz po spodenki i do ćwiczeń. Na początek poszła Ewka i jej skalpel, a później przypomniałam sobie i Liliannie 200 i jej linku i co? I marsz na calanetics :-)

Kurcze nawet pozytywnie zaskoczona jestem, zrobiłam cała płytkę i wcale nie jest to takie łatwe jak zawsze myślałam - mięśnie mnie bolą, już czuję jeden wielki zakwas w plecach więc moc jest!!!!
 Dziękuję kochana !! Dawno sobie tak fajnie wszystkiego nie porozciągałam :-)


Nom a teraz idę do Was po nieco motywacji. 14 grudnia moja przyjaciółka przyjedzie muszę wyglądać super!!!!


  • Skania79

    Skania79

    12 listopada 2013, 19:15

    Kiedyś robiłam calanetics wiele lat temu. Dorwałam mamy gazete po tytułem "Pani" . Nie mieliśmy wtedy komputera w domu, a mama kupowała tylko tą gazetę. Oprócz piątkowej lubuskiej rzecz jasna...Pamiętam to dobrze...ćwiczenia były bardzo statyczne, ale bolało po nich wszystko :)

  • domanika

    domanika

    11 listopada 2013, 13:04

    Kurcze nie znałam tych drugich ćwiczen - calanetics:) Lubie Twoj pamietnik, w koncu to tutaj dowiedziałam sie o Chodakowskiej, którą teraz zna cały świat;) tak trzymac Kochana! w sumie to fajny pomysl zaznaczac sobie gdzies dni przećwiczone w miesiącu:) tak zrobie :) 3maj sie cieplutkoooo!

  • liliana200

    liliana200

    10 listopada 2013, 23:03

    ojj kochana zakwasy....ja też miałam po pierwszej godzinie a dziś mam już 10 za sobą i nie ma za co :) ja jutro wypróbuję cardio callanetics p nim jak dobrze pamiętam też kiedyś miałam zakwasy. Gwarantuje że po tych ćwiczeniach nie będziesz się garbić a i ból kręgosłupa minie :)