Brakuje mi biegania. Mój palec wcale nie wygląda lepiej ale ból jest mniejszy. Dlatego postanowiłam, że to będzie dzisiaj. Zaraz wstaję, zakładam buty i idę biegać. Było dzisiaj trochę niekontrolowanego wrzucania w siebie, niestety.... . I obawiam się, że może się to powtarzać, jeśli nie zacznę systematycznie ćwiczyć. Oj, ten urlop całkowicie mnie wykoleił!!!!
Tydzień, pomijając oczywiście dietę, rozpoczął mi się wspaniale. Weekend spędzam w Londynie, trochę się szkoląc, trochę wypoczywając - właśnie rano dostałam wiadomość, że weszłam na miejsce osoby, która zrezygnowała. To pierwsza rozłąka z Maluszkiem, mam nadzieję, że to jakoś zniesiemy. A dieta - no cóż, lody zjedzone, więc jutro kusić nie będą:-). Idę biegać....
wandalistka
24 sierpnia 2010, 12:08Londynu Ci zazdroszczę ale z tym bieganiem to nie wiem czy to dobry pomysł:( a jak Cię ten palec jeszcze bardziej zacznie boleć? może lepiej jakieś inne bardziej "domowe" ćwiczenia.....
Zoozanna
24 sierpnia 2010, 08:30Widzę, że chęci do biegania wróciły. Cieszę się bardzo, musimy robić wszystko, żeby walczyć o swoje. Pozdrawiam.