Jest! Jeeest! Odnalazłam ją!
Wczoraj miałam bardzo ciężki pod względem dietowym dzień. Po raz pierwszy zdarzyło mi się, że naszła mnie ogromna ochota na żarcie. Nie na jedzenie- na ŻARCIE. Zaczęło się po śniadaniu, nie byłam głodna, po prostu chciałam w siebie wchłonąć wszystko, co było w domu. Robiłam obiad dla lubego, pyszny kurczak w sosie śmietanowym z mnóstwem ziół. Tłuste i kaloryczne, moje marzenie. Spróbowałam. to był mój pierwszy grzech. Zjadłam tego może jedną stołową łyżkę. Drugi grzech, dwa razy więcej winogron, niż przewidywał tego mój plan posiłków. Trzeci grzech- jeden cukierek bounty, wiecie, taki malutki. Wiem, że dla niektórych to może wydawać się mało, ale dla mnie liczy się sam fakt, że się złamałam.
Do od 2 tygodni odechciewa mi się ćwiczyć.
Wczoraj jednak pogadałam z lubym, pomogło mi to. Powiedział, żebym olała tego vitatrenera, żebym znalazła sobie coś, co będzie dla mnie wyzwaniem, albo przynajmniej zmianą. Dziś zdecydowałam na sam rowerek. Godzinka szybkim tempem, mokra (i szczęśliwa) dupcia i od razu czuję się świetnie! Ach, mój ukochany zawsze potrafi mi doradzić. Do tego wczoraj pomógł mi baaardzo aktywnie spędzić wieczór. Ekhm, takie tam wieczorne szalone zabawy przed pójściem spać, rozumiecie ;)
No i dzisiaj jest super! Mam ochotę tańczyć, mimo, że tyłek jeszcze nie wysechł po rowerku ;) No i ochota na śmieci przeszła.
Na koniec potworne zdjęcie potwora bizarna :)
Kurde, ale ze mnie ciągle grubas! Ale to tylko faza przejściowa ;D
I powiem Wam coś jeszcze. Mimo wszystko KOCHAM SWOJE CIAŁO. Takim, jakie jest. Kocham je, jest moje, a jeśli się nim odpowiednio zajmę, będzie piękne, ot co, voila, kropka i koniec :D
Pozdrawiam, buźka :*
sextothebeat
20 września 2012, 21:11hmm.. czasem zdarza mi się zjeść 1200kcal, ale na dobrą sprawę wystarczy mi 1000 bo zajmuje on jakieś 3-4 posiłki, jestem najedzona i nie skręca mnie z głodu :P
sextothebeat
20 września 2012, 15:34zdecydowanie, trochę ćwiczeń i Ty zgubisz galaretkę a ja moje milion kg które mam w nadwyżce :P
sextothebeat
20 września 2012, 15:31chudzielcu ty ! mając twoje ciało też bym je kochała ! :P
karmelciastkoczekolada1987
20 września 2012, 15:16A powiedz, warto robić te kulki rafaello? Dobre to chociaż?
Applecakewithcaramelsource
20 września 2012, 14:58swoje ciało trzeba kochac bez tego nie da rady...ja majac takie ciało jak ty kochałabym je nad zycie;P