Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
I po tygodniu.


Witam.

Niedziela mija.

Brak wczorajszego wpisu oznacza, że nie było grzecznie.

Jakoś strasznie też nie - bo tylko jedno piwo desperados. Niestety nie było też ćwiczeń.Zabrałam się za porządki w papierach z pracy. Uzbierało się tego troszkę. Potem wpadłam na genialny pomysł, że sama to spalę na ogródku w metalowym pojemniku. Najlepsze jest to, że paliłam to 3 godziny. Córa cieszyła się z ogniska, marzyła o kiełbasce a ja czułam się jak pod namiotem za młodych lat. 

Dzisiaj jest już OK. Wszystko grzecznie. 

Ćwiczenia z p. Chodakowską wykonane. Potem mam zamiar jeszcze dołożyć hula hop.

Menu na dziś:

Śniadanie:

II śniadanie: batonik musli + kawa

Obiad:smażone pół pałki kurczaczka + sałatka z pomidora, ogórka i serka feta

Podwieczorek: malinki

Kolacja: serek wiejski

Przed snem pół grapefruita.

Idę was troszkę teraz poczytać.

Pozdrawiam. 

  • NieidealnaG

    NieidealnaG

    24 sierpnia 2014, 19:51

    Uwielbiam takie kanapeczki :)