Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Relaks na basenie.


Witam.

Właśnie skończyłam p. Chodakowską. Ubrałam strój kąpielowy i jestem gotowa na basen.

Nie, aby pływać wyczynowo czy w celach dietetycznych. (choć to uwielbiam - ja mogłabym kilka godzin pływać w te i we te).

Jadę na czysty relaks z córką. Pływanie w kole, bawienie się piłką, zaliczę kilka zjazdów ze zjeżdżalni (tego nie lubię), wygrzeję się w jacuzzi. 

Jak wrócę to może jeszcze hula będzie.

Dzisiejsze menu OK. 

Na obiad jedynie zaliczyłam rybkę z surówką niestety zrobioną mało dietetycznie przez mamę. Była przepyszna. 

Idę was troszkę poczytać. 

Pozdrawiam.

  • ewelina243

    ewelina243

    23 sierpnia 2014, 07:26

    każda forma ruchu w basenie jest ok :-)

  • NieidealnaG

    NieidealnaG

    22 sierpnia 2014, 19:31

    Fajne te Wasze wypady na basen. Ja niestety boję sę wody, pływać nie umiem. Żle się czuję w bsenach, jeziorach, morzu ...Pozostaje mi prysznic ;) Dlatego zazdroszczę, tak pozytywnie :))