Śniadanie:
- owsianka --> płatki owsiane 40 g (148 kcal) + szklanka mleka 0,5%
(98 kcal) + banan 100 g (90 kcal) + jogurt wieloowocowy malibu 1,5% [z
Kauflanda xD] 50 g (41 kcal) + dżem wiśniowy 40 g (58 kcal) + cynamon
Drugie śniadanie:
- wdzięczne "kanapki" z jeszcze wdzięczniejszym napisem "Vitalia" - 3 kromki pieczywa chrupkiego Granex z błonnikiem (60 kcal) + 2 plastry sera żółtego, topionego Gauda (94 kcal) + 50 g polędwicy sopockiej (57 kcal) + keczup 20 g (20 kcal)
OBIAD:
- kaszka waniliowa "Mleczny start" (237 kcal)
KOLACJA:
- jabłko
- chrupiące plasterki jabłka just fit (takie jak te wczoraj tylko w czerwonym opakowaniu, bo z dodatkiem cynamonu).
Wymyśliłam sobie, że codziennie muszę zaliczyć jakieś ćwiczenia. Ile zaliczę taką ocenę dnia sobie wystawię - 6 zaliczonych to szóstka, 5 to piątka i tak dalej...
Do wyboru:
- Godzina na steperze
- Pół godziny hula hop
- Ćwiczenia na ramiona z filmikiem
- 100 brzuszków
- bieganie (zgodnie z rozpiską)
- minimum godzina na rowerze
Dziś zaliczyłam godzinę na steperze + hula hop + ramiona
Czyli tylko trójka :| :(
To tyle na dziś. Was odwiedzę z rana, bo dziś jestem już tak diabelnie zmęczona, że szok :P
Pozdrawiam ;***
natkaaa1989
29 czerwca 2011, 13:05Jestem u Ciebie po raz pierwszy :-) tak jakoś przez przypadek tu trafiłam i chce ci pogratulować tego osiągnięcia! jak patrzyłam na fotki to aż oczom nie wierzyłam ile człowiek jest wstanie osiągnąć jeśli tylko bardzo tego chce! gratuluje wytrwałości i życzę dalszych sukcesów!!! smacznego :-)
Dotka1991.grudziadz
1 czerwca 2011, 11:51jak dla mnie to i tak dużo poćwiczyłaś! ;) a swoją drogą bardzo mi się podoba Twój avatarek ;)
Oleeeenka
1 czerwca 2011, 09:42jedzonko apetyczne :) co do sportu...to się napracowałaś widzę- ale to dobrze !!! pozdrawiam !!!!
HighlyMotivated
1 czerwca 2011, 08:39Wow, dla mnie za pół godziny hula hop od razu powinnaś dać sobie 6 ;) Wiem, że tyle już schudłaś i sama wiesz jak jeść żeby chudnąć, ale nie mogę patrzeć na ten mało wartościowy obiad :D A wasa to dla mnie mega przetworzone jedzenie. Staram sie tego unikać i w tym celu zadaje sobie zawsze pytanie: czy coś takiego występuje w przyrodzie?:D Często tak mam z jakimiś napojami energetyzującymi - mam ochotę jakiś kupić, mimo, że mi nie smakują bo ewidentnie są sztuczne, ale mają 'cudowne właściwości' i szybko postawią mnie na nogi. Po chwili włącza mi się taka lampka: Stop! Czy normalnie spotykasz niebieskie napoje? NIE! :D Tak samo mam z waflami ryżowymi, wasą itd. Baaardzo mało wartościowe i niesycące pieczywo :D